Przecena jest następstwem obaw związanych z sytuacją wokół Grecji po niedzielnym referendum, w którym mieszkańcy Hellady opowiedzieli się przeciwko pomocy w formie proponowanej przez wierzycieli, donosi Bloomberg.

Inwestorzy przeceniają „Australijczyka” bojąc się, że podwyższone ryzyko wyjścia Grecji ze strefy euro może doprowadzić do załamania cen surowców, których sprzedaż ma ogromny udział w tworzeniu PKB Australii.
Aussie zmierza w kierunku 72-73 centów amerykańskich, pozostaje tylko kwestią otwartą jak to szybko nastąpi. Greckie referendum stanowi tylko dodatkowy impuls dla przeceny.
Po godzinie 8-mej polskiego czasu notowania dolara australijskiego spadały o 0,9 proc. do 74,52 centów amerykańskich. W ciągu dwóch ostatnich tygodni „Aussie” stracił już ponad 3,2 proc. na wartości, na co wpływ miał m.in. spadek cen rudy żelaza.
Obecnie dolar australijski jest walutą, której tak naprawdę nikt nie chce mieć w tej chwili – ocenia Ray Attrill, szef strategów walutowych w National Australia Bank.