TOMAS BERGGREN
analityk Saxo Banku
Podczas gdy niemal cała uwaga decydentów zwrócona jest na sytuację w Portugalii, Hiszpanii i we Włoszech, na horyzoncie pojawiło się kolejne potencjalne źródło kryzysu. Jeżeli europejski kryzys zadłużeniowy dotknie Europy Środkowo- -Wschodniej, skutki odczuć może austriacki sektor bankowy, a być może również pozostałe europejskie rynki rozwinięte. Jest to obecnie istotny czynnik ryzyka dla strefy euro, ponieważ Austria uważana jest za jeden z kluczowych krajów, które w dalszym ciągu utrzymują rating AAA. Problemy austriackiego systemu bankowego mogą doprowadzić do następnego załamania na rynkach.
Banki z dużym zaangażowaniem na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej muszą liczyć się z utratą dostępu do finansowania, jeżeli ocena sytuacji w tym regionie ulegnie pogorszeniu. Taki scenariusz w przeszłości przewidziała już inicjatywa wiedeńska. Projekt ten ruszył na początku 2009 r. i ma na celu zapobiegnięcie wycofywaniu się banków europejskich z mniejszych rynków. Europa Wschodnia to właśnie taki region, w związku z czym istnieje ryzyko dalszej konsolidacji europejskiego sektora bankowego i ograniczenia aktywności kredytowej na wchodzie Europy.
Do banków zaangażowanych na dużą skalę w rynki kredytowe Europy Środkowo-Wschodniej zaliczają się austriackie Erste Bank i Raiffeisen, belgijski KBC oraz włoskie Unicredit i Intesa Sanpaolo. Pod względem udziału wschodnioeuropejskich aktywów w majątku banków najbardziej narażone są eksponowane są Erste, Raiffeisen i KBC (24-51 proc.). Poziom ryzyka ciążącego na tych instytucjach jest ściśle związany z rozwojem sytuacji w regionie.
Europejscy regulatorzy naciskają na banki, by poprawiły swoje wskaźniki kapitałowe oraz zwiększyły płynność i dostępność finansowania. W ten sposób mają być przygotowane na przyszłe wstrząsy w sektorze bankowym. Europa Wschodnia raczej nie jest postrzegana przez kierownictwo banków europejskich jako rynek strategiczny, dlatego inwestorzy mogą się spodziewać, że proces delewarowania w tym regionie negatywnie odbije się na dostępności finansowania. Problem w tym, że obecnie ani struktura kapitału, ani poziom dokapitalizowania nie są mocną stroną żadnego z wyżej wymienionych banków. Ryzyko, o którym mowa powyżej, w znacznej części nie jest na razie zdyskontowane w wycenach banków zaangażowanych w Europie Wschodniej. Może to wynikać z faktu, że rząd Austrii szczycący się ratingiem AAA nadal uważany jest za ostatnią kredytową deskę ratunku. Obecnie cena do wartości księgowej Unicredit wynosi 0,4, Intesy 0,44, Erste 0,58, KBC 0,6, a Raiffeisena 0,61.
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, można się zastanowić, czy premie, z jakimi wyceniane są banki austriackie w stosunku do włoskich, są uzasadnione. Patrząc na relatywną i nominalną wartość zaangażowania w Europie Środkowo-Wschodniej, cena do wartości księgowej banków austriackich może niedługo osiągnąć poziom instytucji finansowych z Włoch. W najbliższych miesięcach będziemy się bacznie przyglądać rozwojowi wydarzeń.