W czasie 4-miesięcznej podróży 28-latek ani razu nie skorzystał z publicznego transportu, taksówek, statku ani samolotu.

Z 20-kilogramowym plecakiem autostopem przejechał przez 11 krajów. Mieszkał w domach tubylców, korzystając z couchsurfingu. Taki sposób podróżowania pozwala mu „nie tylko zaoszczędzić, ale poznawać nietypowych ludzi i prowadzić z nimi jedyne w swoim rodzaju rozmowy”. Założył, że wyda nie więcej niż 10-15 USD dziennie.
Wyprawa zakończyła się w ubiegłym tygodniu w państwie-mieście, skąd ma zarezerwowany bilet powrotny na samolot.