Awantura o centrum pomocy Ukraińcom

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2022-06-23 20:00

W stołecznym punkcie recepcyjnym dla uchodźców splotły się losy syndyka upadłej spółki, dwóch biznesmenów o nie najlepszej reputacji i dwóch firm Zygmunta Solorza.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kto jest właścicielem nieruchomości, na której zlokalizowane jest centrum pomocy dla uchodźców z Ukrainy?
  • która z firm Zygmunta Solorza chce zapłacić za tę nieruchomość prawie 130 mln zł?
  • komu wojewoda mazowiecki płaci miliony złotych za zakwaterowanie Ukraińców i dlaczego zastanawia się nad tym, czy dalej to robić?
  • i jaką rolę w całej historii odgrywają znani z działalności w branży nieruchomościowej Zbigniew i Sebastian Boguszowie?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Umowa na prowadzenie warszawskiego punktu recepcyjnego Global Expo, w którym przebywa ponad tysiąc uchodźców z Ukrainy, obowiązuje do 28 czerwca, czyli jeszcze tylko kilka dni. Jak ustalił PB, wciąż nie ma pewności, czy zostanie przedłużona. Wiadomo natomiast, że przez niecałe cztery miesiące wojewoda mazowiecki zapłacił operatorowi tego punktu ponad 12,1 mln zł. Sam operator za wynajem obiektu płaci… 50 tys. zł miesięcznie.

Nieudane próby restrukturyzacji

Właścicielem centrum targowo-kongresowego przy ul. Modlińskiej na warszawskim Żeraniu, w którym od końca lutego mieści się punkt pomocy humanitarnej dla uchodźców z Ukrainy, jest spółka Global Expo (GEx). 28 kwietnia 2022 r. sąd ogłosił jej upadłość w formie tzw. pre-packu, jednocześnie zatwierdzając warunki sprzedaży głównego składnika majątku firmy. Zgodnie z sądowym postanowieniem działkę o powierzchni prawie 3,6 ha wraz z położonymi na niej dwoma budynkami za, bagatela, 127,7 mln zł kupić ma Polkomtel, operator sieci komórkowej Plus z Grupy Polsat Plus, kontrolowanej przez Zygmunta Solorza. Na razie jednak nie kupi, bo decyzja jest nieprawomocna.

Duża działka z dużą halą
Duża działka z dużą halą
Nieruchomość na warszawskim Żeraniu ma powierzchnię prawie 3,6 hektara. Powierzchnia użytkowa zlokalizowanego na niej centrum targowo-kongresowego to ponad 15,5 tys. mkw. Jest jednym z największych tego typu obiektów w Warszawie.
Marek Wiśniewski

Z akt upadłościowych GEx, do których dotarł PB, wynika, że jego problemy sięgają co najmniej 2019 r. Już wtedy bowiem spółka miała zaległości w spłacie kredytów, zaciągniętych dwa lata wcześniej w Alior Banku i Plus Banku (dziś ich wartość to niecałe 100 mln zł). W marcu 2020 r. drugi z banków, kontrolowany także przez Zygmunta Solorza, wypowiedział umowę kredytową i podjął próbę egzekucji z nieruchomości. Z księgi wieczystej wynika, że wcześniej na ten sam krok zdecydował się skarb państwa, który dochodził opłat za użytkowanie wieczyste nieruchomości (GEx nie płaciło, od kiedy stało się właścicielem działki w 2016 r., dziś zaległości sięgają 1,5 mln zł).

Komornicy musieli jednak wstrzymać działania, bo w sierpniu 2020 r. GEx skorzystało z możliwości ogłoszenia wprowadzonej po wybuchu pandemii koronawirusa uproszczonej restrukturyzacji. Po czterech miesiącach (tyle trwa tzw. covidówka) postępowanie skończyło się fiaskiem i zostało umorzone. GEx nie złożyło jednak broni i wystąpiło do sądu z wnioskiem o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego. W lutym 2021 r. został on jednak oddalony.

Wartość 154 mln zł, cena 100 tys. zł

Oba banki, a także trzeci z największych wierzycieli GEx – firma budowlana Fundamental Group, generalny wykonawca hali przy ul. Modlińskiej - oceniają, że dwie próby restrukturyzacji GEx podjęło głównie po to, by zyskać czas i uniemożliwić prowadzenie egzekucji. Sama spółka, mająca dziś około 120 mln zł długów, twierdzi z kolei, że szukała inwestora, ale wszystko pokrzyżowała pandemia, która wyjątkowo boleśnie dotknęła całą branżę targowo-kongresową.

Decyzja z lutego 2021 r., odmawiająca otwarcia przyspieszonego postępowania układowego GEx, uprawomocniła się dopiero w marcu 2022 r. I dopiero wtedy sąd mógł przystąpić do rozpoznania wniosków o upadłość spółki, które złożyli Fundamental i Plus Bank. Pierwsza ze spółek - oprócz wystąpienia o zwykłą upadłość - w sierpniu 2021 r. zawnioskowała też o tzw. pre-pack, czyli ogłoszenie upadłości GEx wraz ze sprzedażą nieruchomości spółki na rzecz Polkomtela za 127,7 mln zł (wniosek poparły też Alior i Plus Bank).

Nie był to jedyny wniosek o pre-pack w tej sprawie. We wrześniu 2021 r. konkurencyjny złożyło samo GEx. Choć „konkurencyjny” to chyba niewłaściwe słowo. Mimo że do wniosku dołączony został operat, wyceniający całą nieruchomość aż na 154 mln zł, to oferta jej nabycia przez spółkę Aero 12 opiewała na… 100 tys. zł. Wniosek został przy tym złożony przez Marka Chabeckiego, powołanego na prezesa GEx w kwietniu 2021 r. Problem w tym, że tenże Marek Chabecki w październiku 2019 r. został skazany przez sąd w Poznaniu prawomocnym wyrokiem za przywłaszczenie. Dlatego nie mógł zostać prezesem żadnej spółki, co już w czerwcu 2021 r., a więc trzy miesiące przed złożeniem wniosku GEx o pre-pack, jasno stwierdził warszawski sąd rejestrowy.

Rzeczywiści beneficjenci

Wierzyciele GEx uznali, że jedynym celem złożenia tego nietypowego wniosku było przedłużenie postępowania. Podkreślali, że o ile Polkomtel wpłacił kilkanaście milionów złotych wadium, o tyle w przypadku Aero 12 wyniosło ono… 10 tys. zł. Plus Bank w piśmie do sądu zwrócił też uwagę, że spółka Aero 12 powiązana jest z Sebastianem i Zbigniewem Boguszami, którzy są jej rzeczywistymi beneficjentami, a jednocześnie „osobami faktycznie zarządzającymi Global Expo i podejmującymi za Dłużnika wszystkie decyzje”. Prezesi GEx (nie Marek Chabecki, ale jego następca) i Aero 12 złożyli jednak oświadczenia o braku powiązań między obiema spółkami, co formalnie jest prawdą (ich właścicielami i menedżerami są różne osoby).

A kim są Sebastian i Zbigniew Boguszowie? Drugi, ojciec pierwszego, znany jest m.in. jako założyciel Bogusz Center, minicentrum handlowego z luksusowymi artykułami, które w 1991 r. powstało w Warszawie przy ulicy Złotej (dziś w tym miejscu mieści się słynny wieżowiec zaprojektowany przez Daniela Libeskinda). Nazwisko Zbigniewa Bogusza pojawiało się w mediach w kontekście kontrowersyjnych interesów na nieruchomościach, jakie prowadził m.in. z Piotrem P., głównym podejrzanym w sprawie SKOK Wołomin, i w kontekście spółek powiązanych z Wiesławem Huszczą, byłym skarbnikiem PZPR i SdRP. Z kolei o jego synu można było przeczytać m.in. w związku ze spółką Karawela, która na działce o powierzchni 15 hektarów w Toruniu miała wybudować centrum handlowe, ale nic z tego nie wyszło i dziś jest w upadłości.

Syndyk całuje klamkę

W związku z dwiema ofertami zakupu nieruchomości GEx została przeprowadzona aukcja. Na niej, w lutym 2022 r. stawił się tylko Polkomtel, bo Aero 12 nie wpłaciło wadium równego 10 proc. wyższej z ofert, co przewidywały warunki aukcji. Dlatego sąd 28 kwietnia 2022 r. zatwierdził warunki sprzedaży nieruchomości operatorowi sieci Plus i ogłosił upadłość GEx.

Decyzje te są nieprawomocne, bo zażalenia złożyło zarówno GEx, jak i jej pełnomocnik Krzysztof Piotrowski. Podnoszą w nich różne kwestie, m.in. to, że w momencie ogłaszania upadłości GEx jeden z wnioskodawców, Plus Bank, nie był wierzycielem spółki (w międzyczasie sprzedał bowiem wierzytelność Polkomtelowi) oraz to, że nieobciążony majątek spółki jest tak mały, że upadłość nie powinna być ogłoszona.

Zażalenia te sprawiają, że nie można sfinalizować sprzedaży nieruchomości Polkomtelowi. W GEx pojawił się jednak syndyk, którym został Lechosław Kochański, jeden z najbardziej znanych syndyków w kraju. W maju próbował przejąć kontrolę nad nieruchomością GEx, ale ochrona „kategorycznie odmówiła” i odesłała go do operatora obiektu, czyli spółki GE Operator. To firma, wynajmująca centrum targowo-kongresowe od GEx na podstawie pięcioletniej umowy z czerwca 2017 r. (ale obowiązującej od otwarcia hali Global Expo, czyli od października 2018 r.).

Czynszowa promocja i zabezpieczenie

Lechosław Kochański ustalił, że w grudniu 2021 r. i w lutym 2022 r. do umowy tej zawarto dwa porozumienia, które m.in. czterokrotnie obniżyły wysokość miesięcznego czynszu (z 200 tys. zł do 50 tys. zł) i wyłączyły prawo wynajmującego do żądania jego podwyżki oraz wydłużyły okres najmu do ośmiu lat, a temu wszystkiemu towarzyszył zapis o udzieleniu najemcy prawa do korzystania z całej powierzchni centrum przez cały okres (wcześniej jedno i drugie było limitowane).

Oba porozumienia zostały zawarte w okresie, kiedy Lechosław Kochański był tymczasowym nadzorcą sądowym GEx. Mimo to - co podkreśla syndyk – władze GEx nie tylko nie uzyskały jego zgody na zawarcie tych porozumień, ale nawet nie poinformowały go o ich zawarciu. Oznacza to, że syndyk prawdopodonmie spróbuje podważyć te porozumienia na podstawie przepisów prawa upadłościowego.

To jednak melodia przyszłości. Na razie to GE Operator ma przewagę w bataliach sądowych. 6 czerwca 2022 r. uzyskał w Sądzie Okręgowym w Warszawie zabezpieczenie roszczenia przeciwko syndykowi GEx, zgodnie z którym GE Operator jest uprawniony jako najemca do korzystania z nieruchomości przy Modlińskiej co najmniej do końca października 2023 r.

Miliony płyną...

Lechosław Kochański zapowiada złożenie zażalenia na to zabezpieczenie. Na razie jednak to GE Operator włada nieruchomością przy Modlińskiej. I czerpie przychody z umowy na świadczenie usług w zakresie zapewnienia pomocy uchodźcom z Ukrainy, którą 8 marca 2022 r. podpisał z wojewodą mazowieckim Konstantym Radziwiłłem. A nie są to małe kwoty.

Z ustaleń PB wynika, że aneksowany co miesiąc kontrakt początkowo przewidywał stawkę 95 zł za dobę zakwaterowania jednej osoby, a od kwietnia 2022 r. jest to 55 zł. Łącznie do 21 czerwca 2022 r. wojewoda zapłacił GE Operatorowi ponad 12,1 mln zł. Przy czym kwota ta prawdopodobnie obejmuje okres do połowy maja, bo zgodnie z umową GE Operator wystawia dwie faktury w miesiącu, a Mazowiecki Urząd Wojewódzki (MUW) ma do 21 dni na ich opłacenie.

Wątpliwości, czy GE Operator - z ramienia którego realizację umowy koordynuje Zbigniew Bogusz - ma tytuł prawny do nieruchomości, sprawiły, że MUW i Konstanty Radziwiłł zastanawiają się nad nieprzedłużaniem współpracy. Rozważają przeniesienie Ukraińców z Modlińskiej do drugiego z centrów pomocy uchodźcom, w Ptak Warsaw Expo w podwarszawskim Nadarzynie. Czy tak zrobią jeszcze przed 28 czerwca, kiedy kończy się obecna umowa z GE Operatorem? Nie wiadomo.

Godność, bezpieczeństwo i... niedoczas
Godność, bezpieczeństwo i... niedoczas
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zapewnia, że podejmując decyzję o przedłużeniu lub nieprzedłużeniu umowy ze spółką GE Operator będzie miał na względzie bezpieczeństwo uchodźców i poszanowanie ich godności. I dodaje, że jego urząd jest przygotowany do ewentualnej relokacji Ukraińców do centrum Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie. Problem w tym, że obecna umowa z GE Operator wygasa za cztery dni.
Andrzej Hulimka / Forum

... a ludzi mniej niż w raportach

Znane są już natomiast wyniki przeprowadzonej 10 czerwca 2022 r. kontroli, dotyczącej wykazywanej przez GE Operatora liczby osób zakwaterowanych w obiekcie na warszawskim Żeraniu. Jak informuje biuro prasowe MUW – ustalono, że o godzinie 10.30 w hali przebywało łącznie 1018 osób, a GE Operator w raporcie z tego dnia przekazanym MUW informował o zakwaterowaniu aż 2224 osób, czyli o 1206 więcej.

- Powyższe rozbieżności zostały ocenione negatywnie i kontrolowany został zobowiązany do rzetelnego raportowania liczby osób oraz skorygowania raportów dziennych, przesłanych do MUW, z uwzględnieniem ustaleń kontroli przeprowadzonej 10 czerwca br. Obecnie oczekujemy na realizację zaleceń pokontrolnych – informuje biuro prasowe MUW.

Czy GE Operator zalecenia wykona? Nie wiadomo. Z naszych informacji wynika, że kwestionuje ustalenia kontroli.

Co ciekawe, skorygowane raporty mają dotyczyć tylko okresu po 10 czerwca, a to dlatego, że wcześniej MUW, mimo że umowa mu na to pozwalała, nie przeprowadził żadnej kontroli dotyczącej liczby osób przebywających w obiekcie. Urząd wojewódzki zapewnia, że nie było takiej potrzeby, bo wcześniej szacowana liczba osób skierowanych tam przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego była zgodna z raportami i fakturami wystawianymi przez GE Operatora (rozbieżności w tym zakresie miały się pojawić dopiero na początku czerwca).