Podpisanie wartego 250-300 mln USD kontraktu zbrojeniowego z Malezją na dostawę czołgów z Polski może być powiązane ze sprzedażą malezyjskich towarów do Polski, podała malezyjska agencja informacyjna Bernama. Rząd malezyjski podtrzymał zainteresowanie częściową zapłatą za czołgi towarami, m.in. olejem palmowym.
„Zakup czołgów i wspomagającego sprzętu będzie powiązana ze sprzedażą malezyjskich towarów do Polski” - napisała agencja Bernama po spotkaniu malezyjskiego ministra obrony z polskim ministrem spraw zagranicznych.
Zakup czołgów będzie powiązany z offsetem technologii i szkoleń, powiedział Najib Tun Razak, minister obrony cytowany przez agencję Bernama.
„Wkrótce rozpoczniemy dyskusje handlowe o cenie dostawy 48 czołgów i 14 sztuk pojazdów wspomagających, które chcemy zakupić z Polski. Zrobimy wszystko, co możliwe by rozwiązać tą kwestię w przeciągu trzech miesięcy” - powiedział Razak.
Wiceminister gospodarki Andrzej Szarawarski szacuje wartość kontraktu na 250-300 mln USD.
Po roku Malezja powinna otrzymać pierwszą dostawę czołgów, dodał Razak.
Decyzja o zakupie czołgów została ogłoszona gdy przebywał w Polsce Premier Malezji Mahathir ibn Mohamad. Już wtedy przedstawiciele strony malezyjskiej nie ukrywali, że chcieliby część kwoty spłacić poprzez rozliczenia barterowe, m.in. olej palmowy.