BA CA na GPW ? Na 99 proc.

Paweł Zielewski, Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2003-06-12 00:00

Debiut na warszawskiej giełdzie austriackiego Banku Austria Creditanstalt to sprawa najwyższej wagi i jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy pracować nad nim po godzinach — twierdzi Jacek Socha, szef KPWiG. Oby nie nadaremno.

Wczoraj Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) miała otrzymać wniosek Banku Austria Creditanstalt (BA CA) o dopuszczenie jego akcji do notowań na polskim rynku. Na razie jest to dokument wyłącznie w języku angielskim, jednak lada dzień do KPWiG dotrze tzw. dokładka w języku polskim. Nie będzie to jednak tłumaczenie prospektu, lecz jedynie opis podstawowych różnic w otoczeniu prawnym między Polską a Austrią. Dodatkowy dokument ma ułatwić dostosowanie prospektu do polskich realiów.

— Debiut Banku Austria Creditanstalt jest bardzo ważnym wydarzeniem dla polskiego rynku kapitałowego i zaręczam, że w komisji traktowany jest priorytetowo. Gdy zajdzie taka potrzeba, będziemy pracować po godzinach, a nawet w Boże Ciało. Decyzja o dopuszczeniu BA CA do notowań na polskim rynku może zapaść na posiedzeniu komisji 24 czerwca lub najpóźniej 26 czerwca. Oferta powinna odbyć się w tym samym czasie co oferta globalna BA CA — mówi Jacek Socha, przewodniczący KPWiG.

Ludwik Sobolewski, wiceprezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, twierdzi z kolei, że odbyło się już spotkanie z depozytem austriackim, na którym obie instytucje doszły do wniosku, że od strony technicznej nie ma żadnych przeszkód do notowań i rozliczeń transakcji akcjami BA CA w Warszawie.

Wszystko to brzmiałoby bardzo optymistycznie, gdyby nie odezwała się Ildika Fueredi, rzecznik BA CA.

— Nie podjęto żadnej wiążącej decyzji o wejściu na inny rynek poza austriackim — ucięła rzecznik banku pytana o debiut BA CA na GPW.

Tymczasem Józef Wancer, prezes BPH BPK, którego właścicielem jest HVB — bank oferujący sprzedaż akcji BA CA — nie obawia się debiutu austriackiej spółki na GPW.

— Z punktu widzenia polskiej giełdy byłoby to bardzo ważne wydarzenie. Żadną miarą nie odbiłoby się też na zmianie reakcji inwestorów wobec rodzimych spółek, również wobec banku, którym kieruję — mówi prezes BPH PBK.