BaltCap wspiera gminne inwestycje

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2023-11-02 20:00

Organizacja wycenia lukę inwestycyjną w infrastrukturę w Polsce na 182 mld EUR. Stworzyła fundusz BaltCap Infrastructure Fund II (BInF II), by nieco ją zniwelować. Będzie inwestować głównie w projekty poprawiające m.in. bezpieczeństwo energetyczne.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile nowy fundusz zainwestuje w Polsce
  • jaki pilotażowy projekt realizuje
  • jakie inwestycje uznaje za priorytetowe
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

BaltCap to inwestor private equity na rynku krajów bałtyckich. Wiodącym udziałowcem BInF II jest Europejski Bank Inwestycyjny, pozostali udziałowcy to fundusze emerytalne SEB, LHV, Swedbank i Citadele. Przedstawiciele funduszu wyliczyli, że luka inwestycyjna w infrastrukturę w Polsce sięgnie około 182 mld EUR do 2030 roku.

- Dokonaliśmy przeglądu ogólnodostępnych szacunków kosztów dokonywanych na szczeblach poszczególnych krajów, jak również na poziomie Unii Europejskiej. Analizowaliśmy różnego rodzaju programy inwestycyjne oraz potrzeby rozbudowy infrastruktury i na tej podstawie oszacowaliśmy powyższą kwotę – mówi Maciej Kopański, partner funduszu BlnF II.

Około 100 mld EUR jest warta luka inwestycyjna w segmencie budowy i modernizacji infrastruktury wytwarzania energii, a 40 mld EUR w obszarze efektywności energetycznej. Niedobór pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę społeczną to około 10 mld EUR.

Struktura finansowania inwestycji

Fundusz planuje przeznaczyć na inwestycje w tych segmentach 200 mln EUR, ale Maciej Kopański zakłada, że wartość zrealizowanych projektów będzie znacznie wyższa.

- Optymalne byłoby zabezpieczenie z naszej strony wkładu własnego na poziomie 10-15 proc. wartości inwestycji i pokrycie pozostałej części z innych źródeł, np. kredytów bankowych, dotacji, czy programów europejskich. Wówczas skala inwestycji będzie znacznie wyższa niż proponowana przez nas kwota. W praktyce jednak poziom zaangażowania funduszu, przynajmniej w początkowej fazie realizacji, może być wyższy, bo banki komercyjne na tym etapie ostrożnie angażują kapitał. Wolą raczej włączyć się w refinansowanie przedsięwzięć po zakończeniu etapu budowy – dodaje Maciej Kopański.

Zakłada, że około 100 mln EUR z nowego funduszu przypadnie na Polskę, a pozostała kwota na kraje bałtyckie, czyli Litwę, Łotwę i Estonię.

- W Polsce interesują nas głównie inwestycje komunalne, np. z obszaru poprawy efektywności energetycznej, budowy mieszkań komunalnych, itp. Zamierzamy współpracować z samorządami i spółkami gminnymi przy realizacji tych inwestycji – mówi Maciej Kopański.

Pilotaż z NFOŚiGW pozwoli oszczędzić energię

Podkreśla, że BaltCap, we współpracy w Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodne (NFOŚiGW)j, już realizuje pilotażowy projekt w ramach programu „Renowacja z gwarancją oszczędności EPC (Energy Performance Contract) Plus”. Chodzi o modernizację dwóch kamienic w Połczynie-Zdroju. Celem inwestycji jest ograniczenie zużycia energii o 60 proc. Finansują ją NFOŚiGW oraz BaltCap, a mieszkańcy będą spłacać w trakcie eksploatacji, z oszczędności w zużyciu energii.

Maciej Kopański zakłada, że po pilotażu będą wdrażane kolejne tego typu projekty, w które BlnF II może angażować się kapitałowo.

Fundusz BInF II zaczął już także działać w Estonii. Przejął VKG Elektrivõrgud, czyli drugiego co do wielkości dystrybutora energii na tamtym rynku. W krajach bałtyckich BaltCap zamierza także angażować się w finansowanie projektów drogowych, np. łączących poszczególne kraje.

Okiem eksperta
Szybkie efekty poprawy efektywności
Michał Beim
ekspert Instytutu Sobieskiego

Można oczekiwać, że europejskie instytucje, chcące finansować samorządy, będą coraz większą wagę przywiązywać do oceny ich efektywności energetycznej, wpływu na środowisko i życie mieszkańców. W przypadku projektów dotyczących oświetlania ulic, ocieplania budynków publicznych, czy wdrażania innych rozwiązań dotyczących oszczędności energii, pozytywne efekty samorządy będą w stanie wykazać tuż po zakończeniu inwestycji. Potrzeb jest bardzo dużo. Znacznie trudniej i dłużej trwa uzyskanie efektów z inwestycji związanych z transportem publicznym, mobilnością miejską itp. Oczywiście inwestycje np. w sterowanie ruchem, które przyspieszą jazdę tramwajów, dadzą szybkie efekty w postaci oszczędności taboru, zagęszczenia siatki połączeń itp. Znacznie trudniej jest natomiast wykazać efektywność nowej linii tramwajowej na osiedle powstające na przedmieściach, bo zachęcenie mieszkańców, by przesiedli się z aut do tramwaju jest niełatwe i czasochłonne. Dlatego też takie inwestycje trudnej finansować, ale są one bardzo potrzebne.