Konsorcjum banków z BSK ING na czele zdecydowało o wznowieniu finansowania budowy Walcowni Rur Jedność. Na dokończenie inwestycji potrzeba jeszcze 75 mln zł.
Po licznych zapowiedziach zarządu Walcowni Rur Jedność (WRJ) w Siemianowicach Śląskich, dotyczących wznowienia budowy zakładu, nareszcie w tym tygodniu zapadła ostateczna decyzja konsorcjum banków w sprawie jej finansowania. Przerwa trwała prawie dwa lata.
Banki z BSK ING na czele zdecydowały, że udzielą spółce 75 mln zł kredytu na zakończenie zaawansowanej w 94 proc. inwestycji, która pochłonęła już 576 mln zł.
— Zdecydowaliśmy, że w najbliższym czasie przekażemy pierwszą transzę kredytu — 3,4 mln zł — na wznowienie budowy — wyjaśnia Konrad Miterski, dyrektor z BSK ING.
Banki postawiły szereg warunków. Między innymi pieniądze nie trafią na konto WRJ, ale bezpośrednio do podwykonawców inwestycji, czyli m.in. do Instalu, Elektromontażu 2 czy Akapesteru. Generalnym wykonawcą walcowni jest spółka Enpol z Gliwic, należąca do Eugeniusza Majzy, która ma 19 proc. udziałów w WRJ.
Ponadto Towarzystwo Finansowe Silesia, które posiada 24,9 proc. WRJ, powołało audytora finansowego, który ma sprawdzać wszystkie faktury i monitorować inwestycję. Ma być także powołany audytor techniczny, który zajmie się analizami technologicznymi.
Jan Detko, prezes WRJ, twierdzi, że walcownia będzie produkować jedne z najnowocześniejszych rur w Europie. Część z nich ma być przeznaczona na eksport. Zakłada się, że zakład ruszy na początku 2004 r.
Uruchomienie WRJ oznacza, że przestarzała Huta Jedność, na bazie której powstała walcownia, zostanie likwidowana.
— Nie wykluczamy upadłości Huty Jedność. Znaczna część pracowników znajdzie pracę w WRJ. Wspólnie z Hutniczą Izbą Przemysłowo-Handlową pracujemy nad koncepcją konsolidacji producentów rur, w tym WRJ oraz hut: Ferrum, Andrzej i Batory — zapewnia Andrzej Szarawarski, wiceminister skarbu.
Budowa WRJ trwa z przerwami od 1995 r. Obecnie kapitał zakładowy spółki wynosi 220,5 mln zł. Ze względu na duże zaangażowanie Skarbu Państwa w finansowanie inwestycji sprawdza ją Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz katowicka prokuratura okręgowa.