Na amerykańskich giełdach znów przecena. Przez większą cześć sesji straty nie były duże. Spadek hamowały wiadomości o dobrych wynikach sprzedaży detalicznej w okresie poświątecznym.
Tama puściła jednak pod koniec sesji, kiedy inwestorzy uznali, że dla gospodarki ważniejszy jest rynek kredytowy. A tu nadal nie brak złych wiadomości. HSBC musiał ratować swoje dwa pozabilansowe fundusze instrumentów strukturyzowanych, przejmując od nich aktywa warte 45 mld USD. Goldman Sachs szacuje, że największy europejski bank będzie musiał odpisać nawet 12 mld USD.
Staniały akcje największych amerykańskich banków. Citigroup był najmocniej przecenionym blue chipem wchodzącym w skład indeksu Dow Jones. Nie pomogły mu plotki, według których szykuje się do zwolnienia 45 tys. pracowników. Obawy o dalszą zapaść rynku kredytowego spowodowały przecenę Fannie Mae i Freddie Mac, byłych państwowych, a obecnie prywatnych spółek sekurytyzujących kredyty hipoteczne. UBS obniżył cenę docelową ich akcji o około 65 proc.
Marek Druś