BANKI SPOKOJNIE WEJDĄ W ROK 2000
Komisja Nadzoru Bankowego będzie karała tych, którzy nie przygotują się do 2000 r.
Rok z niewielkim okładem pozostał do najważniejszego w tym stuleciu egzaminu dla polskich banków. W nocy z 31 grudnia 1999 roku na 1 stycznia roku 2000 okaże się, czy nasz system bankowy przeżyje tzw. komputerowy szok, czy pogrąży się w chaosie nie działających systemów i bankomatów. Bankowcy ze Związku Banków Polskich są jednak pełni optymizmu.
„Problem roku 2000” jeszcze kilka miesięcy temu nie spędzał snu z powiek bankowcom, twierdzili zgodnie:
— Problem roku 2000 nie istnieje. Istnieje za to 2000 problemów związanych z nadchodzącym końcem wieku.
Silni, zwarci...
W nowe stulecie bez przeszkód może wejść już większość polskich banków — głównie wszystkie duże banki komercyjne. Małe banki, a szczególnie banki spółdzielcze, same nie dadzą sobie rady z przestawieniem systemów komputerowych chroniących je przed katastrofą. Nikt jednak nie przyznaje tego oficjalnie.
— Banki opracowały już harmonogram prac związanych z przygotowaniem się do tej daty. Wszystkie działania są konsultowane z nami, służymy też pomocą w rozwiązywaniu problemów — twierdzi Krzysztof Pietraszkiewicz, dyrektor generalny Związku Banków Polskich.
Do końca I półrocza banki miały m.in. przygotować kosztorysy tzw. programów przystosowawczych do roku 2000. Jak się dowiedzieliśmy, Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego, który także monitoruje prace związane z feralną datą, nie otrzymał takich dokumentów od wszystkich banków. Spóźnialscy do końca tego roku mają dostarczyć brakujące informacje. Inaczej Komisja Nadzoru Bankowego NBP będzie miała prawo do karania opornych. Prawdopodobnie najpierw będzie to ostrzeżenie, które — po zignorowaniu — zamieni się w kary finansowe, a nawet odebranie licencji bankowej.
Lista tych, którzy nie dopełnili formalności jest jedną z najbardziej pilnie strzeżonych tajemnic NBP i ZBP.
...Gotowi
W WBK, Pekao SA, PBK, Banku Śląskim i BPH prace nad przystosowaniem systemów komputerowych są praktycznie ukończone. Trzy ostatnie miały łatwiejsze zadanie — zainstalowały zupełnie nowe systemy, które z założenia problem rozwiązują.
WBK powołał komitet, którego zadaniem jest opracowanie strategii wprowadzenia zmian w systemie komputerowym, by maszyny rozpoznały końcówkę daty 00 jako 2000, a nie 1900, co spowodowałoby nieodwracalne uszkodzenia systemów. Sporo pracy czeka jeszcze banki Grupy Pekao SA. Formalne połączenie czterech banków, które nastąpi 1 stycznia 1999 roku, będzie oznaczało równoczesny start instalacji nowego systemu komputerowego. Zarząd Pekao SA jest pewny, że problem uda się w ciągu kilku miesięcy ostatecznie opanować.
Nikt nie chce powiedzieć, ile będzie kosztowało polskie banki przystosowanie komputerów do niecodziennych warunków. Wiadomo, że BPH zapłaci za swój system prawie 60 mln zł. Pekao SA — 150 mln zł. Cały system bankowy będzie musiał wydać, według nieoficjalnych szacuków, przynajmniej 750 mln zł.
Kłopoty mogą sprawiać stare komputery, które mają po trzy- -cztery lata. O ile nie przestaną pracować jako część ogólnej sieci — mogą źle odczytać kolejną datę. 5-6 tys. komputerów jest na takie niebezpieczeństwo narażone.
Spokojne karty
Nie będą za to mieli kłopotów posiadacze kart płatniczych systemów Europay i Visa. Wraz ze zmianą sposobu rozliczeń obie firmy sprawdziły swoje systemy pod względem bezpieczeństwa na wypadek zmiany daty.
Największe polskie centra rozliczeniowe — Centrum Kart i Czeków Pekao SA i PolCard — przekonują, że rok 2000 nie będzie katastrofą w żadnym wypadku. Nie udało nam się dowiedzieć, czy i Euronet — zarządzający siecią własnych bankomatów — zakończył już prace nad „rokiem 2000”.