Banki wciąż chętnie pożyczają firmom

Marta Walczak
opublikowano: 2011-09-16 09:46

W ostatnim czasie banki znów baczniej przyglądają się potencjalnym klientom, ale wciąż chętnie finansują większość przedsięwzięć.

W niespokojnych czasach banki dokładnie analizują ryzyko kredytowe. Chcą finansować firmy o najlepszych wskaźnikach i potencjale rozwojowym. W trakcie oceny ryzyka bardzo ważną rolę odgrywa również historia współpracy przedsiębiorstwa z bankami i jego umiejętność dotychczasowego radzenia sobie z różnorodnymi wydarzeniami rynkowymi. Dziś skłonność banków do udzielania kredytów jest większa niż np. przed dwoma laty, ale wiele firm wciąż polega na finansowaniu z kapitałów własnych.

None
None


Dostępność
— Mimo niepewności i złych nastrojów na rynkach finansowych nie obserwujemy obniżenia skłonności banków do udzielania kredytów korporacyjnych w Polsce. Ten rynek wciąż rośnie. Wynika to z dużej konkurencji między instytucjami finansowymi, które dążą do zwiększania poziomu swoich aktywów, a także z faktu, że polskie firmy dotychczas wykazywały umiarkowany popyt na kredyty, a nawet kumulowały gotówkę — mówi Tomasz Matulka, dyrektor departamentu finansowania strukturyzowanego HSBC Bank Polska.
Instytucje finansowe przekonują, że nie chcą faworyzować jakiejkolwiek branży, której udzielają kredytów. Starają się mieć zróżnicowane portfele kredytowe, więc unikają szczególnego zaangażowania w jedną, wybraną branżę.
— Na szczęście, wydaje się, że nie ma już branż "wykluczonych", jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Wówczas na rynku panowała niechęć do finansowania takich sektorów jak górnictwo, czy hutnictwo. Obecnie nie ma branż niechcianych, ale są takie, które cieszą się szczególnymi względami analityków kredytowych, jak na przykład firmy realizujące inwestycje infrastrukturalne. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorstwa o innych specjalnościach nie mają szans na finansowanie — mówi Marcin Nowacki, zastępca dyrektora obszaru bankowości korporacyjnej i transakcyjnej w BNP Paribas Banku Polska.
Gorsze dla przedsiębiorców jest nieuchronne zbliżanie się wprowadzenia nowych regulacji rynkowych określanych mianem "Bazylea III".
— Wymuszają one na bankach podwyższenie bazy kapitałowej, ale również bardziej restrykcyjne angażowanie ich aktywów. Możemy się spodziewać, że w związku z tym w przyszłości nieco zmniejszy się skłonność banków do finansowania inwestycji. Trzeba jednak podkreślić, że to kredyty były, są i będą najważniejszym dla klientów produktem bankowym — mówi Marcin Nowacki.


Nie tylko kredyty
Opublikowany niedawno przez Bank HSBC i firmę doradczą PwC raport pt. "Finanse przyszłości" pokazuje, że przedsiębiorstwa powinny zmienić podejście do finansowania swojej działalności.
— Eksperci, którzy przygotowali tę publikację, radzą, aby nie wykorzystywać tylko środków własnych i kredytów, ale również zwiększyć wykorzystanie innych produktów służących do zarządzania finansami przedsiębiorstwa. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie faktoringiem, który jest ciekawą alternatywą dla popularnego wśród polskich firm kredytu obrotowego. Rośnie również wykorzystanie różnego rodzaju instrumentów służących do zarządzania środkami finansowymi, finansowania handlu czy zabezpieczania przed ryzykiem kursowym. Odzew ze strony polskich firm po uruchomieniu oferty rozliczeń w chińskim juanie, świadczy o tym, że coraz częściej analizują również kwestię walut, w których rozliczają się ze swoimi kontrahentami. Zmienia się także podejście polskich przedsiębiorców do finansowania ich działalności w długim okresie. Coraz częściej sięgają po inne instrumenty niż kredyty inwestycyjne, np. emitują obligacje korporacyjne — tłumaczy Tomasz Matulka.