Jest niemal pewne, że plan dochodów budżetu państwa w 2005 r. został zrealizowany z górką. Dzięki wysokim wpływom z VAT.
Ministerstwo Finansów (MF) przedstawi wkrótce szacunkowe dochody budżetu państwa w grudniu 2005 r. Jednak już teraz, bazując na danych za 11 miesięcy ubiegłego roku, wiadomo, że wpływy będą wykonane, i to prawdopodobnie z nadwyżką. Roczny deficyt budżetowy wyniesie poniżej 30 mld zł.
— Deficyt w 2005 r. będzie o 5-6 mld zł niższy od planu — powiedziała Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów.
Nieco mniej optymistyczne są szacunki analityków.
— Widać, że gospodarka powoli się rozwija. Według naszych wyliczeń, łączne dochody budżetowe w 2005 r. będą o 4, a może nawet 5 mld zł wyższe od zakładanych — twierdzi Remigiusz Grudzień, analityk PKO BP.
Od stycznia do końca listopada 2005 r. budżet uzyskał 164,4 mld zł, co oznacza realizację 94 proc. planu (174,7 mld zł). Z podatków pośrednich (VAT plus akcyza) wpłynęło 107,3 mld zł, czyli 92 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok (117 mld zł). Z CIT budżet uzyskał 13,7 mld zł, co daje aż 93,3 proc. planu. Dobrze wygląda także PIT — 92 proc. zakładanej kwoty (23,6 mld zł). Nie ma jeszcze oficjalnych wyników grudniowych. Aby całoroczny plan został osiągnięty, w ostatnim miesiącu 2005 r. do budżetu państwa powinno trafić co najmniej 10 mld zł. Eksperci uważają, że zapewne wpłynęło sporo więcej.
— Szacujemy, że w ostatnim miesiącu budżet uzyska taką kwotę tylko z samego VAT i akcyzy. A przecież są jeszcze inne podatki — mówi Remigiusz Grudzień.
— Ostatni miesiąc roku zawsze jest dobry pod względem wpływów, ponieważ następują w nim duże wpłaty od importu spoza krajów UE oraz część z tzw. efektu świątecznego — twierdzi prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Jego zdaniem, doskonała realizacja budżetu to korzystny zbieg okoliczności.
— Mamy bardzo wysokie wpływy z VAT od paliw dzięki wysokim cenom ropy naftowej w drugiej połowie 2005 r. I, paradoksalnie, nie zaszkodziła obniżka akcyzy na paliwa — mówi Witold Modzelewski.