Będzie łatwiej wejść do strefy

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2014-08-06 00:00

Resort gospodarki na ponad dwa lata łagodzi kryteria włączania gruntów prywatnych. Ale problem leży gdzie indziej.

Przedsiębiorcom będzie łatwiej skorzystać ze zwolnień podatkowych w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE). Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt rozporządzenia zmieniającego zasady włączania gruntów prywatnych. O 20-30 proc. spadają kryteria związane z wysokością bezrobocia. Na terenach z najniższym odsetkiem osób bez pracy wystarczy 400 zamiast 500 etatów lub 280 mln zł zamiast wymaganych dziś 350 mln zł (szczegóły w ramce). Dodatkowo w województwach: lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim te wymogi będą o 30 proc. niższe.

None
None

Ostatni dzwonek

W przygotowanej przez MG wersji jest plan, by nowe zasady weszły w życie od 1 września. Ale już wiadomo, że to mało realny termin.

— Komitet stały rady ministrów, który ma się zająć projektem, spotka się najpewniej dopiero pod koniec sierpnia. Potem rozporządzenie musi zatwierdzić jeszcze rząd — mówi Teresa Korycińska z resortu gospodarki.

Obecne zasady są na tyle restrykcyjne, że firmy bardzo rzadko wchodzą do stref na podstawie kryterium bezrobocia. Firmy częściej powołują się na kryterium innowacyjności,w ramach którego udowadniają, że technologia, którą zastosują, nie była stosowana w Polsce dłużej niż rok. Wówczas wystarczy 20 mln zł nakładów i 30 miejsc pracy.

— Jednak ministerstwo przy takich projektach zgadza się na zwolnienie podatkowe tylko dla działalności związanej z innowacyjnością, a nie dla całości inwestycji — uważa Marek Sienkiewicz z Deloitte. Są też osobne kryteria dla centrów usług i centrów badawczo-rozwojowych.

— Ale główny problem z włączaniem gruntów prywatnych polega na tym, że to taki długotrwały proces — podkreśla Marek Sienkiewicz.

Będzie boom

MG przewiduje, że ze zmian skorzysta 30 przedsiębiorców i 30 miast i gmin. Tyle firm rocznie wchodzi do stref, korzystając z kryterium bezrobocia. Ministerstwo tłumaczy konieczność zmian poleceniem rządu, by do końca 2016 r. zintensyfikować napływ inwestorów do stref.

Właśnie do końca 2016 r. mają obowiązywać nowe zasady.

— To stara dobra metoda. Daje się obniżkę cen samochodów na trzy miesiące i zwiększa się w tym czasie sprzedaż. Tak samo może być w strefach: przez dwa lata będzie bardzo dużo zezwoleń, zwłaszcza pod koniec tego okresu, potem chętnych będzie dużo mniej — przewiduje Marek Sienkiewicz.

W pierwszym półroczu tego roku na podobnej zasadzie strefy pobiły rekord wszech czasów i przez sześć miesięcy wydały 438 zezwoleń (o 70 proc. więcej niż w całym 2013 r.), w których firmy zadeklarowały 21,5 mld zł inwestycji (trzykrotnie więcej niż przez cały 2013 r.) i ponad 20 tys. miejsc pracy (w ubiegłym roku było niecałe 8,2 tys. etatów). To dlatego, że od 1 lipca weszły w życie nowe, ostrzejsze zasady udzielania pomocy publicznej w Unii Europejskiej. Właśnie dlatego na razie strefy w ogóle nie mogą wydawać zezwoleń, bo konieczne są nowe polskie przepisy. Będą gotowe najwcześniej jesienią.