Belvedere nie rezygnuje z Polmosów
Francuska Belvedere po przegraniu sądowego sporu z Pol-mosem Żyrarów o prawa do marki polskiego szlagieru eksportowego — wódki Belvedere, nie przestaje jednak walczyć o ten znak. Zagraniczna firma ponawia w MSP oferty przejęcia spirytusowego przedsiębiorstwa. Jest także zainteresowana kupieniem Konesera i Polmosu Sieradz.
Francuska spółka Belvedere zamierza uczestniczyć w prywatyzacji Polmosów z Żyradowa i Sieradza oraz stołecznego Konesera. Wcześniej Jacques Rouvroy, prezes Belvedere, szacował, że za trzy polskie spirytusowe fabryki Francuzi nie powinni zapłacić więcej niż 27,5 mln USD (121 mln zł). Obecnie jednak Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy francuskiej spółki, uważa, że jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach.
Czarny koń
Nie ulega jednak wątpliwości, że obecnie wartość trzech krajowych fabryk znacznie wzrosła. Powód? Polmos Żyrardów wygrał z Belvedere sądowy proces o prawa do słynnej polskiej wódki, a szacuje się, że sama marka wódki Belvedere może być warta więcej niż kwota proponowana przez Francuzów za trzy Polmosy.
Także stołecznego Konesera Ministerstwo Skarbu Państwa raczej nie zdecyduje się sprzedać tanio. Firma jest bowiem właścicielem zabytkowych nieruchomości, w dodatku bardzo atrakcyjnie zlokalizowanych.
Z tego powodu o przejęcie stołecznego producenta może ubiegać się wiele firm developerskich, z którymi trudno będzie konkurować francuskiej spółce.
W branży mówi się również, że czarnym koniem prywatyzacji Polmosów może okazać się fabryka z Żyrardowa. Jednak oprócz Belvedere oficjalnej deklaracji nie złożyła dotychczas żadna firma. Problem bowiem w tym, że nie został jeszcze ostatecznie uporządkowany bałagan związany z prawami do marki wódki Belvedere. Rejestrację i możliwość eksportu do USA tego alkoholu ma Polmos Żyrardów. Jednak w kilku krajach europejskich znak ten zarejestrowały firmy związane z francuską spółką. Nie można zatem wykluczyć, że Francuzi okażą się jedynym kandydatem na przejęcie firmy z Żyrardowa.
Resortowe decyzje
Resort skarbu będzie musiał podjąć bardzo trudną decyzję. Nieoficjalnie bowiem przedstawiciele MSP podkreślają, że niechętnie widzieliby francuską spółkę jako inwestora dla Polmosów. Z kolei Jerzy Wódz, zarządca komisaryczny spółki z Żyrardowa, też zapewnia, że spółki Belvedere czy firm od niej zależnych, wśród właścicieli wolałby nie widzieć.
Dziś jednak trudno przewidzieć, czy po długoletniej walce i wygranej Polmosu o prawa do wódki Belvedere marka nie trafi ponownie w ręce Francuzów.