Ben Bernanke popchnął Dow Jonesa na poziom 11.000

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-07-19 21:58

Środowa wypowiedź szefa Fed Bena Bernanke i dobre wyniki blue chipów odwróciły koniunkturę na Wall Street. Indeksy poszły w górę o 2 proc., a Dow Jones powrócił ponad poziom 11.000 pkt.

Środowa wypowiedź szefa Fed Bena Bernanke i dobre wyniki blue chipów odwróciły koniunkturę na Wall Street. Indeksy poszły w górę o 2 proc., a Dow Jones powrócił ponad poziom 11.000 pkt.

Szef Fed, Ben Bernanke występując przed senacką Komisją ds. Finansów zasugerował, że dwuletnia seria podwyżek stóp procentowych może zostać zatrzymana. Po następcy legendarnego Greenspana rynek spodziewał się dalszych podwyżek, tymczasem ze słów szefa Rezerwy Federalnej wynika, że raczej można oczekiwać złagodzenia polityki monetarnej. Prezes Fed powiedział, że według niego inflacja bazowa będzie spadać w nadchodzących kwartałach. Zastrzegł, że istnieją pewne ryzyka inflacyjne, jednak sama inflacja będzie w 2007 utrzymywać się w przedziale 2,0-2,25 proc.

Na słowa szefa Fed inwestorzy zareagowali natychmiast, co odbiło się najpierw na wyprzedaży dolara, który osłabił się wobec euro, a potem rynek ruszył do kupna akcji.

Koniunkturę na Wall Street wzmocniły dobre wyniki finansowe amerykańskich blue chipów. Na pierwszy plan wysuwa się JPMorgan Chase, trzeci bank w USA, który zanotował w minionym kwartale ponad trzykrotny wzrost zysku. Akcje JPMorgan wzrosły na Wall Street o 5 proc. Dobrymi, choć nie tak spektakularnymi wynikami pochwalił się również drugi bank w USA - Bank of America, którego akcje wzrosły o 3 proc.

W sektorze technologicznym wyróżnił się IBM, lider na rynku komputerów. Gigant technologiczny podobnie jak banki przekroczył wynikami kwartalnymi oczekiwania rynku i jego akcje podrożały o prawie 3 proc.

Rozczarowały jedynie wyniki Yahoo. Największa spółka internetowa na świecie zanotowała zgodny zysk z oczekiwaniami analityków, jednak prognoza na kolejne miesiące mocno rozczarowała. W rezultacie kurs portalu spadł o ponad 20 proc.

W świetle słów szefa Fed i dobrych wyników, inwestorzy zlekceważyli dane makro. Przed sesją podano, że czerwcowa inflacja zarówno w ujęciu rocznym jak i miesięcznym osiągnęła poziom 2,6 proc i 0,2 proc. Te dane były zgodne z oczekiwaniami, za to rozczarowała kolejna publikacja. Liczba nowych inwestycji budowlanych w USA spadła w czerwcu o 5,3 procent w porównaniu z majem. W USA rozpoczęto w czerwcu 1,850 miliona inwestycji budowlanych wobec 1,953 miliona po korekcie w maju. Eksperci oczekiwali lepszych informacji.

Paweł Kubisiak