Najlepsi polscy piłkarze grają dla Niemiec - uważa gazeta "Berliner Zeitung", dodając, że w środowym meczu obu reprezentacji w Dortmundzie trener zespołu gospodarzy mistrzostw świata Juergen Klinsmann nie może nie wystawić do gry Miroslava Klose (na zdjęciu z nr 11) i Lukasa Podolskiego (na zdjęciu z nr 20).
"Po zwycięstwie nad Kostaryką jesteśmy na pole-position (najlepsza pozycja startowa w Formule 1 - przyp. PAP). A obaj urodzeni w Polsce napastnicy chcą swoich rodaków już w drugim meczu wyeliminować z mundialu" - pisze "BZ".
Gazeta porównuje: "Polska - zero goli. Klose - dwa. Smolarek - przeciętny występ przeciw Ekwadorowi. Lukas Podolski- najbardziej utalentowany niemiecki napastik".
"Często rozmawiamy ze sobą po polsku, ale w środę będziemy używać tylko niemieckiego" - przyznają zgodnie Podolski i Klose.
Juergen Klinsmann zaznacza: "To była ich rodzinna broń. W środę wymyślą coś innego" i dodaje, że "to wielkie szczęście mieć u siebie takich dwóch Polaków".
Obaj piłkarze wzajemnie się komplementują. "Lukas to dobry zawodnik. Natychmiast odgaduje moje intencje. Rozumiemy się świetnie" - przyznał Klose, o którym "Poldi" powiedział: "Miro to klasa facet. Wiele mogę się od niego nauczyć. Jest niesamowicie szybki".
Juergen Klinsmann nie ma wątpliwości, że dla obu urodzonych w Polsce piłkarzy środowy mecz w Dortmundzie będzie szczególny.
"Motywacja Miro i Lukasa będzie ogromna. Zechcą pokazać, że najlepsi polscy piłkarze, jacy grają na mundialu są w niemieckiej drużynie" - podkreślił Klinsmann.
Paweł Puchalski