Bessa nie powiedziała ostatniego słowa

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-10-30 00:00

Zwycięstwo dotychczasowej koalicji w wyborach na Ukrainie nie popchnie do góry kursów notowanych na GPW spółek zza wschodniej granicy.

Taki przykry wniosek płynie z analizy technicznej wykresu indeksu WIG Ukraine.

None
None

Wykres mówi jasno: rozpoczęte w maju odbicie powoli dobiega końca. Kupujący akcje spod niebiesko-żółtej bandery nie poradzili sobie z kluczowym oporem. To górne ograniczenie kanału spadkowego, w jakim wykres tkwi od półtora roku. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest więc powrót notowań do tendencji spadkowej.

W negatywnym scenariuszu można nawet spodziewać się spadków do dolnego ograniczenia formacji. To oznaczałoby przecenę o 22 proc. Poprzednio nieudana próba powrotu do zwyżek oznaczała gwałtowną wyprzedaż w sierpniu 2011 i maju tego roku. Na giełdzie scenariusz z przeszłości rzadko się jednak powtarza w niezmienionym kształcie. Dlatego równie prawdopodobne są umiarkowane spadki indeksu. Teoretyczny zasięg wybicia z budowanej od sierpnia głowy z ramionami to 10 proc.