Jego czwarta edycja w centrum biznesowym pod trybunami warszawskiego PGE Narodowego zakończyła 2 grudnia całoroczny sezon. W tym roku dość naturalnie ukształtowały się dwa wiodące tematy debat: szeroko rozumiane bezpieczeństwo oraz nadchodząca prezydencja Polski w ministerialnej legislacyjnej Radzie Unii Europejskiej, rozpoczynająca się 1 stycznia 2025 r.
Najważniejszym gościem rządowym był Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Miał okazję pochwalić się kompleksową ustawą o bezpieczeństwie i ochronie ludności cywilnej, która ma zmienić filozofię nie tylko państwa, lecz także obywateli. Przypomniał oczywistość, że poza resortami i urzędnikami do skutecznego systemu wkład powinien wnieść każdy – w tym oczywiście biznes, nauka oraz wszystkie środowiska, które współtworzą społeczeństwo. W tematycznym panelu poruszano najróżniejsze wątki, od budowania schronów oraz ciągłości dostaw prądu i wody w sytuacjach zagrożenia po cyberbezpieczeństwo, którego głównym wątkiem tylko pozornie jawi się walka z dezinformacją. Dla sprawnego funkcjonowania państwa co najmniej tak samo ważna jest dbałość o infrastrukturę krytyczną i skuteczne reagowanie na zdarzające się coraz częściej ataki.
W kontekście prezydencji dyskutowano na temat – na co stawia Polska. Podczas półrocznego koordynowania pracy legislacyjnej międzyrządowej izby UE mamy szansę na przynajmniej zwrócenie uwagi partnerów na polskie postulaty, które mogą wpłynąć na przyszłość wspólnoty. Z dość oczywistych powodów kosztowych polscy przedsiębiorcy przygotowują się z wielkimi obawami, ale także z nadziejami na nieuchronne przestawienie na zielony kolor nie tylko źródeł energii, lecz także procesów produkcyjnych.
