Biomass flirtuje z technologią

Szymon Maj
opublikowano: 2020-10-12 22:00

Spółka sprzedała pierwsze moduły medyczne za 0,55 mln zł. Złożyła też wniosek o 11 mln zł dotacji na projekt związany ze sztuczną inteligencją.

Z tego artykułu dowiesz się m.in.:

- jak idzie sprzedaż modułów medycznych przez spółkę, 

- co daje spółce współpraca z chińskim Time Medical, 

- na czym polega wart 19 mln zł projekt, na który kilka dni temu otrzymano dotację. 

Biomass Energy Project od II kwartału 2020 r. rozwija projekty związane z przeciwdziałaniem pandemii COVID-19. Najpierw uruchomiono centrum badawczo-rozwojowe w Lesznowoli, potem pojawiła się współpraca z 01Cyberatonem — producentem mat do odkażania obuwia. Nie zabrakło też wątków z rejestracją patentową płynu biobójczego. Teraz spółka pracuje nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji w diagnostyce, m.in. raka piersi. Biomass Energy Project (BEP) rozpoczął też sprzedaż modułów medycznych, czyli kontenerów, które mogą być wykorzystane jako szpitale polowe. Pierwszym klientem był Altor Fiord, który kupił moduły za 0,55 mln zł netto. Co ciekawe, prezesem spółki jest Jarosław Mytlewski, którego podpis widniał pod sprawozdaniem Biomassu za 2019 r. O szczegółach transakcji spółka nie chce jednak informować ze względu na warunki umowy. Zapewnia jednak, że potencjalnych klientów jest więcej.

— Przedstawiamy ofertę i prowadzimy rozmowy z jednostkami i szpitalami medycznymi. Jest jednak dużo barier administracyjnych przed szpitalami, które chcą takie moduły zainstalować. Do 6 września obowiązywała specustawa tzw. covidowa, która ułatwiała wiele procedur. Nie została ona jednak przedłużona i to jest istotna bariera dla wszystkich, którzy chcą szybko działać — mówi Jerzy Drożniewski, prezes BEP-u.

Pomysł na stworzenie modułów medycznych pojawił się w marcu tego roku. Po nawiązaniu współpracy z chińską firmą Time Medical Limited został on wzbogacony o nową technologię.

— Chcemy mieć kompletną ofertę, łącznie z wyposażeniem medycznym. W wypadku firmy Time Medical Limited mamy dostęp do technologii z elementami sztucznej inteligencji, która umożliwia sprawną i wysoce efektywną diagnostykę m.in. raka piersi. Aktualnie w Polsce obszar ten jest zaniedbany, a 200 tys. pacjentek oczekuje na diagnostykę — mówi Jerzy Drożniewski.

W I półroczu 2020 firma wypracowała 668 tys. zł przychodów (wzrost o 8 proc. r/r) i 182 tys. zł zysku netto (spadek o 7 proc. r/r). Notowania spółki jeszcze nie przebiły szczytowych 2,75 zł z końcówki lipca, jednak na ostatnich sesjach kurs atakował poziom 2 zł. W piątek 9 października impulsem do podbicia kapitalizacji była informacja o złożeniu wniosku o pieniądze na innowacje. Budżet projektu opiewa na 19 mln zł, a kwota dotacji to 11 mln zł. Pomysł będzie wykorzystywał sztuczną inteligencję w opiece medycznej.

— Mamy systemy obsługi zdalnej pacjenta i metody obserwacji kardiologicznej pacjenta — monitorowanie EKG, temperatury, saturacji krwi i ciśnienia, dzięki czemu możemy prowadzić zdalne leczenie — dodaje Jerzy Drożniewski.