We wtorkowy poranek rynki wyceniały bitcoin na ponad 71 tys. USD, a następnie nieco ograniczyły skalę zwyżki do około 2,7 proc (w rejon 70 870 USD). To najwyższe poziomy od czerwca br. Kryptowaluta jest coraz bliżej historycznego szczytu z marca 2024 r. ustanowionego na poziomie 73 798 USD. Aby jednak mogła go skutecznie zaatakować – zdaniem analityków – potrzebuje trwalszego przebicia progu 70 tys. USD.
Tymczasem traderzyi zwiększyli zakłady, że bitcoin osiągnie szczyt 80 000 USD do końca listopada, niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie w USA, które odbędą się równo za tydzień (5 listopada).
Według ekspertów, dla samego rynku kryptowalut korzystniejsza w dłuższej perspektywie może okazać się jednak wygrana Donalda Trumpa, który od dłuższego już czasu pozytywnie wypowiada się o cyfrowych aktywach. Podczas gdy były prezydent obiecał, że Stany Zjednoczone staną się kryptostolicą planety, jego rywalka Kamala Harris przyjęła bardziej wyważone podejście, zobowiązując się do wspierania ram regulacyjnych dla branży.
Zainteresowanie kryptowalutami wzrosło ponownie w ostatnich dniach. Tzw ETF-y na bitcoina w USA przyciągnęły w tym miesiącu około 3,6 mld USD kapitału netto.