Biznes: cel Netii, El - Netu i TL

Dawid Tokarz
opublikowano: 2001-11-12 00:00

Spowolnienie gospodarcze powoduje spadek przychodów z telefonii głosowej. Niezależni operatorzy próbują go zrekompensować rosnącymi wpływami z dostępu do Internetu i transmisji danych oraz większą koncentracją na klientach biznesowych.

Dekoniunktura gospodarcza powoduje nie tylko spadek przyłączeń abonentów do sieci operatorów stacjonarnych. Zmniejsza się także ARPU, czyli średni przychód z jednej linii dzwoniącej. Powodem jest spadek przychodów z połączeń głosowych. Jest to problem nawet dla Telefonii Lokalnej, która jako jedyny operator odnotuje w tym roku poważny wzrost liczby abonentów (ponad 100 proc.). W I półroczu 2001 średni przychód z linii dzwoniącej TL wyniósł 97 zł.

— Chcemy utrzymać ten wskaźnik. Obniżki w taryfach i zmniejszenie ruchu spowodowane kiepską sytuacją gospodarczą zamierzamy zrekompensować pozyskaniem większej liczby klientów biznesowych i wzrostem przychodów z Internetu oraz transmisji danych — mówi Jarosław Janiszewski, prezes TL.

Procent udziału

Biznes mix (czyli udział klientów biznesowych w ogóle abonentów) Telefonii Lokalnej wynosi obecnie około 17 proc. Poprzez łącza TL z dostępu do Internetu korzysta zaś 16 tys. klientów. Na koniec roku ta liczba ma wzrosnąć do 30 tys.

Najwięcej klientów internautów ma największy niezależny operator — Netia. Z raportu za I półrocze 2001 wynika, że szwedzka spółka posiadała w tym czasie 50 789 użytkowników Internetu, korzystających z dostępu wdzwanianego.

— Na początku października uruchomiliśmy także numer dostępowy, który umożliwia użytkownikowi połączenie z Internetem bez konieczności rejestracji konta i pamiętania własnych haseł dostępu. Z powodu przedłużających się negocjacji z TP SA w sprawie rozliczeń, musimy ograniczyć ofertę wyłącznie do własnych klientów, mimo że chcemy, aby była ona dostępna dla wszystkich zainteresowanych — mówi Jolanta Ciesielska, rzecznik Netii.

Różnica zdań pomiędzy TP SA a Netią polega na tym, że dominant chce, by 70 proc. z wpływów za usługi dostępu do Internetu przez numer Netii pozostawało w gestii TP SA. Netia żąda zaś, by parytet podziału wynosił pół na pół. Spór ten rozstrzygnie Urząd Regulacji Telekomunikacji.

Netia w pierwszym półroczu 2001 zwiększyła liczbę abonentów zaledwie o 32 tys. Aż 69 proc. tej liczby stanowią klienci biznesowi.

— Stawiamy głównie nie na ilość, ale na jakość pozyskiwanych klientów. Dlatego nasz biznes mix stale się zwiększa i obecnie wynosi 28,6 proc. — komentuje Jolanta Ciesielska.

Takiemu podejściu nie należy się dziwić. Klienci biznesowi płacą w Netii średnie rachunki na poziomie 209 zł za linię, podczas gdy abonenci prywatni zaledwie 79 zł za linię. Podobne proporcje są widoczne u innych operatorów. Nic dziwnego, że także trzeci z największych niezależnych operatorów — El-Net stara się pozyskać jak najwięcej klientów instytucjonalnych. Już obecnie połowę klientów spółki w Warszawie stanowią właśnie firmy.

Taki biznesplan

Nikogo nie powinna dziwić strategia operatorów, którzy chcą pozyskać jak najwięcej klientów płacących wyższe rachunki. Nie ma również nic zaskakującego w tym, że będące w trudnej sytuacji niezależne telekomy szukają najbardziej perspektywicznych nisz w swojej działalności. Stąd bierze się chęć rozwijania działań w zakresie dostępu do Internetu i transmisji danych. Według analityków CAIB, wartość rynku dostępu do Internetu poprzez dial-up ma wzrosnąć z obecnych blisko 100 mln USD (410 mln zł) do 300 mln USD (1,23 mld zł) w 2005 r. Podobnie ma być z transmisją danych. Rynek ten (rozpatrywany łącznie z dzierżawą łączy) szacowany obecnie na 380 mln USD (ponad 1,5 mld zł) w 2005 r. ma być wart aż 800 mln USD (3,28 mld zł).

Wszyscy trzej najwięksi niezależni operatorzy rozwijają swoją ofertę w zakresie usług ISP i transmisji danych. Netia niedawno wprowadziła usługę Frame Relay. Klient z niej korzystający ma możliwość zestawienia ogólnopolskiej, prywatnej sieci transmisji danych. Dzięki temu otrzymuje wydzieloną sieć korporacyjną VPN (Virtual Private Network), która łączy jego lokalizacje w integralną całość. Netia Frame Relay pozwala na transmisję danych z przepustowością od 64 kbit/s do 2 Mbit/s. Usługa realizowana jest na bazie nowoczesnej sieci szkieletowej ATM.

Telefonia Lokalna wirtualną sieć prywatną (VPN) ma uruchomić na początku 2002 r. We wrześniu wprowadziła do swojej oferty internetowej dwie nowe usługi — Dialnet S 128 (łącze stałe o przepływności 128 kbit/s) i Dialnet S 2000 (łącze stałe o przepływności 2 Mbit/s). Tym samym klient Telefonii Lokalnej może wybrać spośród siedmiu różnych abonamentów internetowych. Co ciekawe, zaledwie 7,3 proc. abonentów TL wchodzi do sieci korzystając z dostępu wdzwanianego.

— Wprowadzone we wrześniu usługi to propozycje stałego dostępu do sieci o najwyższym i najniższym parametrze. Trwają prace nad poszerzeniem oferty o przepływności pośrednie. Lukę już w przyszłym roku wypełnią łącza stałe, realizowane w technologii xDSL — mówi Andrzej Sobczak, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu Telefonii Lokalnej.

Także we wrześniu TL wprowadziła do swojej oferty usługę Dialnet minisieć, rodzaj symulowanego łącza stałego, tańszego jednak niż prawdziwe łącze.

— To rozwiązanie wprowadzamy głównie z myślą o małych firmach, którym zależy na dobrym jakościowo dostępie do Internetu, ale nie chcą inwestować w drogie łącza stałe — tłumaczy Andrzej Sobczak.

El-Net również stara się rozwijać swoją ofertę w zakresie dostępu do Internetu.

— Czynnikiem wyróżniającym ofertę El-Netu jest możliwość zaproponowania, wspólnie z Aster City Cable (największym operatorem telewizji kablowej na rynku warszawskim), zintegrowanego pakietu usług multimedialnych, złożonego z telefonii, szybkiego dostępu do Internetu i telewizji kablowej — mówi Paulina Kamyk, rzecznik prasowy El-Netu.

Dodaje ona, że na koniec 2001 r. z szerokopasmowego dostępu do Internetu poprzez telewizję kablową Aster City będzie korzystać kilkanaście tysięcy abonentów.

— Integracja spółek telefonii stacjonarnej i telewizji kablowej w ramach Elektrimu Telekomunikacja z pewnością umocni współpracę między nimi i przyczyni się do poszerzenia terytorium świadczenia usługi zintegrowanej — zapewnia Paulina Kamyk.