Ministerstwo Finansów (MF) deklaruje, że pełną parą pracuje nad reformą tzw. Polskiego Ładu. Kilka dni temu przedstawiło projekt zmian w ustawie o podatku PIT. Artur Soboń, wiceminister finansów, zapewnił, że wkrótce będzie gotowy projekt zmian w ustawie o podatku CIT. Organizacje biznesowe bardzo liczą na uwzględnienie ich postulatów dotyczących zmian w CIT. Najważniejszym oczekiwaniem jest wykreślenie regulacji o podatku minimalnym, a przynajmniej jego ucywilizowanie oraz istotne ograniczenie jego zasięgu.

Wyciąć albo poprawić
Podatek minimalny to de facto podatek przychodowy. Jest najbardziej kontrowersyjnym i krytykowanym przez firmy elementem Polskiego Ładu. Został wrzucony znienacka do projektu na etapie prac sejmowych, nie był poddany żadnym konsultacjom z rynkiem. Podatek obciąża... straty firm (niezależnie od przyczyny ich powstania) oraz poziom rentowności nieprzekraczający 1 proc. Jego ostateczna wysokość zależy od wielkości przychodów. Rząd próbował tłumaczyć, że obejmie tylko wielkie korporacje, lecz może uderzać we wszystkie firmy, także małe, które nie wykażą odpowiedniego poziomu rentowności.
Konfederacja Lewiatan apeluje o najprostsze rozwiązanie.
— Naszym zdaniem przepisy o podatku minimalnym rząd powinien po prostu wykreślić z ustawy o podatku CIT. To jest tak zła, błędna i niesprawiedliwa regulacja, że żadna naprawa jej nie pomoże. Liczymy, że MF zgodzi się z naszym apelem — mówi Zbigniew Maciąg z Konfederacji Lewiatan.
Kilka dni temu na spotkaniu Rady Przedsiębiorczości z wiceministrem Arturem Soboniem przedstawiciele wszystkich organizacji wchodzących w jej skład zgodnie poparli wykreślenie podatku.
Kierownictwo resortu nie wyklucza wyrzucenia tych przepisów, ale bardziej skłania się do ich reformowania. Na stole leży też pomysł zawieszenia podatku na ten rok.
— Najważniejszym elementem Polskiego Ładu w podatku CIT, który wymaga pilnej naprawy, jest tzw. minimalny podatek dochodowy. Obciąża on firmy, które ponoszą straty lub ich poziom rentowności brutto nie przekracza 1 proc., a wielkość daniny do zapłaty jest uzależniona od wielkości obrotu. Od początku budzi poważne wątpliwości, gdyż w równym stopniu prowadzi do obciążenia podmiotów stosujących mechanizmy daleko idącej optymalizacji podatkowej, jak też tych, które działają w niskomarżowych branżach lub wykazują stratę z przesłanek czysto ekonomicznych, np. spadku popytu. W konsekwencji podatek minimalny w obecnej formie eliminuje w ramach CIT mechanizm automatycznego stabilizatora koniunktury i nakłada dodatkowy ciężar na przedsiębiorstwa znajdujące się w danym momencie w najtrudniejszej sytuacji finansowej — mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Zmniejszyć rażenie
Business Centre Club (BCC) już zasygnalizował, w jakim kierunku powinny pójść zmiany.
— Uważamy, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skreślenie przepisów o podatku minimalnym. Jeżeli jednak byłoby to niemożliwe, to apelujemy o gruntowną przebudowę tych regulacji w porozumieniu z ekspertami organizacji przedsiębiorców. Ewentualne zmiany powinny pójść w kierunku ograniczenia zakresu podatku, szczególnie zdjęcia obciążeń z przedsiębiorców niskomarżowych — mówi Agnieszka Wnuk, ekspertka BCC.
BCC podpowiada np. żeby na potrzeby kalkulacji dochodów w przychodach wyłączyć te wydatki, które w sposób oczywisty są ponoszone w celach gospodarczych i nie służą sztucznemu obniżaniu podstawy opodatkowania.