Przez ponad godzinę żadnych rozmów. A to dla dzieci w wieku około 10 lat przecież nie lada wyczyn. Co wzbudziło aż takie ich zainteresowanie? Nie nowa zabawka ani gra playstation. Słynny guru biznesu Brian Tracy. Tłumaczy dzieciom, które mają problemy w szkole, jak osiągnąć sukces. Bo jak się okazuje, biznes i szkoła mają ze sobą wiele wspólnego.
Dzieci wyznaczają sobie cele (w biznesie to się nazywa zarządzanie przez cele), podpisują kontrakty i mają swoich tutorów — odpowiedników biznesowych coachów. Dla menedżerów brzmi to znajomo…
— Stowarzyszenie Wiosna postanowiło pomóc dzieciom z problemami w szkole mniej doraźnie, w dłuższej perspektywie. Stworzyliśmy program Akademia Przyszłości, w którym młodzi ludzie — tutorzy, zazwyczaj studenci, pomagają dzieciom w przedmiotach, z którymi te mają w szkole problem. Korepetycje na początku nie były zbyt efektywne. Metodą prób i błędów dotarliśmy do podejścia małych kroków i zdefiniowaliśmy problem. A okazał się nim brak poczucia własnej wartości. Więc co zaczęliśmy robić? Chwalić, chwalić, chwalić — wspomina ks. Jacek Stryczek, prezes krakowskiego stowarzyszenia Wiosna, organizator projektu.
Cud nad Wisłą
Metoda małe zadania — duże pochwały przyniosła nieoczekiwane efekty. A nawet — jak mówi ks. Jacek — czasami zdarzały się cuda. Taki Kamil z Warszawy, choć wcześniej ledwie czytał i dramatycznie nie wierzył w siebie, dzięki pomocy wolontariuszki stowarzyszenia wychodzi w szkole na prostą. Z własnej inicjatywy zapisał się do biblioteki, bo — jak stwierdził — polubił czytanie.
Dzieci do Akademii typuje szkoła. Takie, które doznały w nauce porażki, często z rodzin z problemami. Raz w tygodniu spotykają się z tutorem, który udziela 1,5 godziny korepetycji. Ale to nie wszystko. Dzieci podpisują kontrakty, w których są wypisane zasady, na jakich tutorzy będą z nimi pracowali, czego będą wymagali. Umowa, podobnie jak w biznesie, jest negocjowana. Dzieciaki również stawiają wymagania.
Wysoko poprzeczkę stawia tutorom również Stowarzyszenie. A ich wybór to profesjonalny proces naboru, który zresztą jakiś czas temu został nawet zaostrzony. Oprócz życiorysu, testów, rozmowy kwalifikacyjnej, na końcu czeka kandydata jeszcze szkolenie, które również jest swoistym sprawdzianem predyspozycji. Bo jak podkreśla ks. Jacek, tutorami mogą zostać tylko fajni ludzie.
A co z tym wszystkim wspólnego ma Brian Tracy?
Eksperci jego instytutu zaangażują się między innymi w szkolenia dla wolontariuszy Wiosny. Na spotkaniu z dziesiątką najlepszych uczniów Akademii, które odbyło się w maju w Warszawie, Tracy kazał dzieciakom głośno powtarzać po sobie "I can do it" (mogę to zrobić), ponieważ…
— Jedną z wielu tajemnic sukcesu jest siła tego, w co wierzymy. Jeśli wierzysz, że odniesiesz w życiu wielki sukces, to tak się stanie. Jedyne pytania, jakie trzeba sobie zadać, to: w jaki sposób to osiągnąć i jakie kolejne kroki podjąć. Ludzie ponoszą w życiu porażki, bo nie próbują. A jeśli nawet próbują, to po pierwszej porażce rezygnują. Ci, którzy odnoszą sukcesy, próbują nieustannie. To jak z jazdą na rowerze: kiedy zaczynasz naukę, kilka razy się przewracasz, ale dzięki temu, że ćwiczysz, idzie ci coraz lepiej — tłumaczył dzieciom Brian Tracy.
Przekonywał je też, że mogą mieć w szkole dobre oceny. Sam — jak twierdzi — był kiepskim uczniem, dopóki nie uświadomił sobie, że nikt nie jest od niego inteligentniejszy. Podkreślał, że wszyscy są do siebie podobni, a osoby, które otrzymują lepsze stopnie, to te, które się najwięcej i najpilniej uczyły.
— Odniosły sukces dzięki takim cechom, jak determinacja, wiara w sukces czy gotowość do ponoszenia porażek. Te czynniki to tak zwane nastawienie, które decyduje aż w 85 proc. o naszym sukcesie. Wiedza i umiejętności to tylko 15 proc. — podkreślał guru zarządzania.
Jak menedżerowie
Mieć dobre oceny — to główny cel dzieci na najbliższą przyszłość. A cel to słowo klucz. Dzieci go wyznaczyły i zapisały, podobnie jak to robią managerowie z IBM, HP, Citibanku czy Coca-Coli, których Tracy szkoli.
Dzieciaki musiały również mu uwierzyć. Bo jak podkreśla prezes Wiosny, to jeden z ważniejszych elementów, bez którego nie ma szans na sukces. Tutorzy potwierdzają, że jak dziecko zobaczy, że potrafi i rozwiąże np. słynne zadanie z gwiazdką, to następuje przełom, który otwiera im drzwi do sukcesu.
A jak one same widzą człowieka, który sukces osiągnął?
— To osoba, która zrealizowała swoje pomysły i marzenia — mówi 11-letni Kamil, który planuje zostać zoologiem.
— I ma dobrą pracę — odpowiada 7-letnia Julia i dodaje z przekonaniem, że powinna mieć też dzieci.
Dzieci chcą — podobnie jak menedżerowie — osiągać dobre wyniki i sukcesy. Okazuje się, że piątki w dzienniku i wysokie zyski można zdobywać podobnymi metodami.
Stowarzyszenie Wiosna
Pomaga w ramach projektów Szlachetna Paczka, Akademia Przyszłości i Wiosna Liderów. Propaguje solidarność z potrzebującymi, pośredniczy w organizowaniu pomocy i współtworzy społeczeństwo obywatelskie.
Spotkanie Briana Tracy’ego z dziećmi otwiera strategiczną współpracę między jego firmą szkoleniową, a Stowarzyszeniem. Eksperci Instytutu Briana Tracy’ego zaangażują się m.in. w szkolenia wolontariuszy krakowskiej organizacji.