Błonie rozwijają skrzydła

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2016-01-14 22:00

Dawna polska marka notuje mocny powrót. Zegarki nawiązujące do polskiego lotnictwa sprzedają się jak świeże bułeczki.

Historia produkcji zegarków w Błoniach sięga połowy ubiegłego wieku. W 1953 r. powstały tam Zakłady Mechaniczno-Precyzyjne, które początkowo realizowały zlecenia przemysłu zbrojeniowego, a sześć lat później stworzyły pierwszą partię zegarków. Jednak władzom ZSRR nie podobało się, że Polacy tworzą własne zegarki, dlatego już w 1967 r. produkcja została zamknięta. Po prawie pół wieku dwóch pasjonatów, Michał Dunin i Maciej Maślak, postanowiło dać marce drugie życie. Pozyskali prawa do marki i pozwolenie Rady Miasta Błonie na wykorzystanie nazwy miasta w znaku towarowym. Pozostało ruszyć z produkcją. W Polsce praca nad technologiami produkcji zegarków została za czasów PRL wygaszona, dlatego pasjonaci szukali pomocy na światowych branżowych targach. Pierwszy zegarek powstał przy pomocy partnerów z Japonii i Hongkongu. Klasyczny design i wygląd nawiązujący do modeli tworzonych przez dawne Błonie sprawił, że limitowana seria 500 produktów szybko się rozeszła.

DRUGIE ŻYCIE:
DRUGIE ŻYCIE:
Maciej Maślak i Michał Dunin wskrzesili markę Błonie po prawie pół wieku. W najnowszym modelu produkowanych zegarków postawili na historię i nawiązują do działalności polskiego Dywizjonu 302.
Marek Wiśniewski

Ale prawdziwym hitem okazał się drugi model. W 75. rocznicę bitwy o Anglię Błonie wypuściły na rynek zegarek będący hołdem dla polskich pilotów walczących nad brytyjskim niebem. Tym razem w zegarku pojawił się mechanizm szwajcarski. W pierwszym dniu sprzedaży (17 grudnia) rozeszło się sto z trzystu sztuk limitowanej serii, a do końca grudnia właścicieli znalazły wszystkie zegarki.

— Bardzo dobrze trafiliśmy z projektem zegarka. Z jednej strony zostały w nim odzwierciedlone obecnie panujące trendy, ale też jest wiele elementów historycznych nawiązujących do polskiego Dywizjonu 302. Chcieliśmy upamiętnić historię właśnie tej formacji, ponieważ był to pierwszy polski dywizjon lotniczy utworzony w Wielkiej Brytanii, choć jednak wciąż pozostaje w cieniu najbardziej znanego Dywizjonu 303 — mówi Michał Dunin.

Na wewnętrznym okręgu, który nawiązuje kształtem do celownika samolotu, widnieje symbol WX302 — oznaczenie kodowe polskiego Dywizjonu 302. Kolejnymi lotniczymi elementami są wskazówki z pomarańczowymi końcówkami, które mają kształt śmigieł samolotu Spitfire, na którym latali piloci 302.

W wewnętrznej stronie tarczy została oznaczona liczba zestrzeleń dokonanych przez pilotów 302. Wahnikiem jest sylwetka samolotu Spitfire, a na koronce wygrawerowany został kształt kruka — symbol dywizjonu.

— Te zegarki cieszyły cię dużym zainteresowaniem zwłaszcza wśród Polonii. Zgłaszały się po nie osoby z polskimi korzeniami mieszkające m.in. w ZEA, Chicago czy Australii — dodaje Michał Dunin.

Właściciele marki Błonie idą za ciosem i już planują tegoroczne nowości.

— W tym roku chcielibyśmy wprowadzić na rynek trzy modele zegarków. Dążymy do tego, aby mieć w ofercie również zegarek z jak największą liczbą polskich elementów, bo do tej pory powstawały one głównie za granicą. Obecnie szukamy firmy, dzięki której moglibyśmy w Polsce produkować koperty ze stali szlachetnej według naszego projektu. To element wymagający bardzo wysokiej precyzji — podkreśla Michał Dunin.