Najnowsza gra krakowskiego studia została dobrze przyjęta przez krytyków i graczy. Przez rynek na początku chłodno.
We wtorek odbyła się długo wyczekiwana premiera najnowszej gry Bloober Team. „Observer” — horror psychologiczny z gatunku cyberpunk, zebrał dobre recenzje od prasy branżowej, gdyż średnia z 14 recenzji ukształtowała się na poziomie 80 (w skali 0-100), a gracze ocenili grę na 8,3 (skala 0-10). Dzień po światowej premierze gra krakowskiego studia znalazła się na trzecim miejscu globalnych bestsellerów na platformie Steam.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Najnowsza gra krakowskiego studia została dobrze przyjęta przez krytyków i graczy. Przez rynek na początku chłodno.
We wtorek odbyła się długo wyczekiwana premiera najnowszej gry Bloober Team. „Observer” — horror psychologiczny z gatunku cyberpunk, zebrał dobre recenzje od prasy branżowej, gdyż średnia z 14 recenzji ukształtowała się na poziomie 80 (w skali 0-100), a gracze ocenili grę na 8,3 (skala 0-10). Dzień po światowej premierze gra krakowskiego studia znalazła się na trzecim miejscu globalnych bestsellerów na platformie Steam.
Piotr Babieno - Bloober
Fot. ARC
— Patrząc na pierwsze oceny dziennikarzy oraz komentarze graczy, możemy potwierdzić duży potencjał sprzedażowy gry. Nasza poprzednia, dotychczas największa produkcja „Layers of Fear” nie znalazła się w top 10 — mówi Piotr Babieno, prezes Bloober Team. W jego ocenie pierwsze reakcje i statystyki dają szansę na znacznie lepszy wynik „Observera” niż „Layers of Fear”, który sprzedał się w liczbie blisko 0,5 mln szt.
— Obserwując początek sprzedaży, wydaje się, że wynik „Layers of Fear” będzie przekroczony przez „Observera” wielokrotnie, a warto zaznaczyć, że nowej gry jest wyższa — mówi Piotr Babieno. Pomimo dobrego przyjęcia gry przez krytyków i graczy środowe notowania krakowskiej spółki przez pierwsze godziny świeciły na czerwono, a ok. południa przecena sięgała ponad 17 proc. Za początkową reakcję graczy mogły odpowiadać dane ze SteamSpy, które w środę pokazywały, że liczba sprzedanych gier to zaledwie niecałe 1 tys. szt.
— „Observer” był w pierwszej trójce na liście bestsellerów na Steamie, dane za środę — pierwszy pełny dzień w sprzedaży powinny pokazać dużo wyższe wolumeny niż 1 tys. sprzedanych egzemplarzy. Co więcej, na Steamie największy wolumen zakupów przypada na weekend, więc zapewne trzeba będzie poczekać do weekendu na ocenę potencjału — mówi Łukasz Kosiarski, analityk DM BZ WBK. Pozytywnie ocenia wynik Metascore na poziomie 80.
— Spółka udowodniła, że umie robić dobre jakościowe gry i „Layers of Fear” nie był jednorazowym strzałem. Wydaje mi się, że więcej mógł zrobić wydawca, gdyż gra jest wysoko oceniana, a dość mało o niej słychać — mówi analityk. Po południu sentyment giełdowych graczy zaczął się odwracać. Do godz. 16 kurs odrobił wcześniejsze straty, a dzień zakończył zwyżką o ponad 5 proc.