Boryszewowi wyrośnie nowa noga

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2021-06-07 17:21

Koncern kontrolowany przez Romana Karkosika pracuje nad nową strategią. Przedstawi ją jesienią i wtedy okaże się, jaką nową nogę biznesową ma Boryszew zbudować.

Boryszew, który w dwóch trzecich należy do Romana Karkosika, to jedna z największych grup przemysłowych w Polsce, której działalność koncentruje się głównie w sektorze automotive, metali oraz chemii. Odpowiadają one razem za ok. 98 proc. skonsolidowanych przychodów (w minionym kwartale było to 1,42 mld zł z 1,45 mld zł łącznej sprzedaży grupy). Władze Boryszewa uznały, że segmenty wymagają zmian. Stąd trwający właśnie przegląd opcji strategicznych.

P.o. prezesa
P.o. prezesa
Wojciech Kowalczyk stanął na czele Boryszewa tymczasowo, oddelegowany z rady nadzorczej, po niespodziewanej śmierci dotychczasowego prezesa Piotra Lisieckiego na początku maja tego roku.
ARC

Zarząd pracuje też nad nową strategią do 2026 r., która ma dotyczyć m.in. uporządkowania poszczególnych sektorów działalności grupy.

- Przedstawimy ją wczesną jesienią – mówi Wojciech Kowalczyk, p.o. prezesa Boryszewa.

Pierwotnie strategia miała zobaczyć światło już na przełomie kwietnia i maja, jednak prace nad dokumentem przedłużyły się z powodu śmierci dotychczasowego prezesa Piotra Lisieckiego.

- W ramach nowej strategii będziemy porządkować istniejące segmenty, a także budować jeszcze jedną nogę biznesową, której do tej pory nie mieliśmy - zapowiada Andrzej Juszczyński, wiceprezes spółki ds. finansowych.

Zarząd niewiele mówi na razie na temat tego nowego segmentu działalności. Wojciech Kowalczyk deklaruje tylko, że ma być on zlokalizowany w Polsce.

Przedstawiciele zarządu zapowiadali wcześniej, że w nowej strategii mogą się znaleźć inwestycje w OZE .

Porządkowanie dotychczas funkcjonujących branż może polegać na dalszej integracji zarządzania - jak miało to miejsce w przypadku motoryzacyjnych grupy BAP i Maflow, wchodzących w skład Boryszewa – jak i przenoszeniu produkcji pomiędzy poszczególnymi krajami. W grę wchodzi w szczególności przeniesienie produkcji automotive z Niemiec do innej lokalizacji (chodzi o zmniejszenie kosztów pracy). Wymaga to jednak uzgodnień z głównym odbiorcą, jakim jest Grupą Volkswagen.

- Rozważamy przeniesienie produkcji w inne miejsce, ale także zamknięcie lub sprzedaż. Wszystkie opcje „leżą na stole” – mówi Andrzej Juszczyński.

Zapewnił jednak, że nie ma konieczności pozbywania się jakichkolwiek aktywów, bo żadne z nich nie są trwale nierentowne.

W I kwartale tego roku wynik EBITDA Boryszewa sięgnął 92 mln zł i był o 11 mln zł lepszy, niż rok wcześniej. Wówczas w skład grupy wchodził jeszcze Impexmetal.

- Chociaż sprzedaliśmy hutę Aluminium Konin, utrzymujemy wyniki segmentu metale na poprzednim poziomie – komentuje Wojciech Kowalczyk i dodaje, że spodziewa się podobnych rezultatów także w kolejnych kwartałach w tym roku.

Stosunek zadłużenia netto do wyniku EBITDA na koniec I kwartału tego roku wyniósł 2,4 i był niższe niż kwartał, czy rok wcześniej. Wiceprezes ds. finansów przewiduje, że na koniec roku ten wskaźnik nie przekroczy 3.

W okresie od stycznia do marca 2020 r. nakłady inwestycyjne Boryszewa wyniosły 27,6 mln zł, z czego najwięcej, bo prawie 16 mln zł przypadło na segment automotive. Andrzej Juszczyński zapowiada, że łączny tegoroczny CAPEX ma przekroczyć 80 mln zł.