BOŚ ma zmienić dzisiaj zasady emisji
Na wyznaczonym na dzisiaj NWZA Banku Ochrony Środowiska akcjonariusze mają zatwierdzić nowe zasady emisji akcji serii N i O. Oczekiwane wpływy wynoszą ponad 234 mln zł. Problem w tym, że nie ma pewności, czy główni właściciele banku dojdą do porozumienia.
Pierwsza próba przeprowadzenia subskrypcji została podjęta w sierpniu. Teraz akcje serii N ponownie zostaną skierowane do głównych udziałowców — Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, Ciechu oraz PKN Orlen. Z kolei akcje serii O mają objąć szwedzki Skandinaviska Enskilda Banken i trzy zależne od niego podmioty.
Na czerwcowym WZA BOŚ ustalono, że cena za jedną akcję serii N wyniesie 47,5 zł, a w przypadku akcji serii O — o 15 zł więcej. Z powodu tej różnicy sprawą zajęła się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Wnioski były takie, że wartość jednej akcji serii N jest zaniżona co najmniej o 2 zł. W związku z tym NFOŚiGW zażądał przesunięcia terminu subskrypcji i zwołania NWZA w późniejszym terminie.
Analitycy nie są natomiast zgodni co do tego, czy uda się dzisiaj podjąć wiążące decyzje w sprawie zmiany zasad emisji. Tym bardziej że choć sami zainteresowani zaprzeczają, to relacje między SEB a NFOŚiGW nie są najlepsze.
— Nie zdziwiłbym się, gdyby dzisiejsze walne trwało pięć minut. BOŚ ostatnio znany jest z odwoływania kolejnych WZA, co nie najlepiej świadczy o sytuacji w tej spółce — mówi Marek Świętoń, analityk ING BSK Asset Management.
SEB i jego spółki zależne mają 46 mln akcji BOŚ, NFOŚiGW ma 44,4 mln. Jak twierdzą analitycy, dla BOŚ korzystne byłoby przejęcie przez Szwedów kontroli nad bankiem. Można przypuszczać, że wówczas SEB bardziej zaangażowałby się w rozwój spółki.
— SEB zachowa większościowy udział. Nie ma jednak szans — przynajmniej na razie — na zwiększenie zaangażowania do ponad 50 proc. Byłoby to możliwe jedynie wtedy, jeśli któryś z pozostałych akcjonariuszy zdecydowałby się na sprzedaż akcji, a na to się nie zanosi. NFOŚiGW będzie je trzymał jak najdłużej. Nie sądzę jednak, aby SEB w ogóle chciał się wycofać z BOŚ — mówi Marcin Wróblewski, analityk DM BZ WBK.