Wszyscy, bez względu na wiek i zawód – od prostych ludzi po bankowców, polityków, a nawet pracowników naukowych, przychodzą po porady i przepowiednie – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Jak podaje za CBOS „DGP”, w kryzysie prężnie rozwijająca się branża generuje
rocznie 2 mld zł przychodu – o pół miliarda więcej niż wydajemy rocznie na
pensje dla samorządowców. W Polsce przepowiadaniem przyszłości zajmuje się ok.
15 tys. firm, a sama branża ezoteryczna szacuje, że liczba wróżek i jasnowidzów
przekroczyła 100 tys. osób.