Branży lekkiej będzie ciężko

Artur Sulejewski
opublikowano: 1999-10-05 00:00

Branży lekkiej będzie ciężko

Trudna sytuacja krajowego sektora lekkiego, słabe wyniki finansowe spółek giełdowych tej branży oraz pogorszenie koniunktury na rynku wtórnym GPW to — w ocenie analityków — czynniki, które nie pozwalają oczekiwać na wzrost notowań kursów akcji tych emitentów giełdowych w IV kwartale.

Wiele spółek z branży lekkiej decyduje się na programy naprawcze. Przeważnie sprowadzają się one do restrukturyzacji zatrudnienia. W ten sposób firmy chcą zmiejszyć koszty swojego funkcjonowania. Na razie, działania te nie przynoszą spodziewanych efektów.

— Sytuacja całej branży jest dramatyczna. Wydaje się, że same przedsiębiorstwa nie są już w stanie sobie pomóc. Ratunkiem dla nich może okazać się interwencja państwa. Jednak rząd jest opieszały w swoich działaniach. Na razie granice Polski nie zostały uszczelnione i w dalszym ciągu krajowy rynek zalewają bardzo tanie produkty z importu. Sektorem nie jest zainteresowany zagraniczny kapitał. Z tego powodu nie spodziewam się, aby w ostatnim kwartale notowania spółek lekkich mogły rosnąć — uważa analityk jednego z krajowych domów maklerskich.

Rok 1999 nie jest udany pod względem osiąganych wyników finansowych dla spółek reprezentujących na GPW branżę lekką. Na 17 firm zaliczanych do sektora, 11 z nich po pierwszym półroczu odnotowało spadek sprzedaży w porównaniu z pierwszymi 6 miesiącami ubiegłego roku. Dodatnim wynikiem finansowym może się pochwalić raptem 9 przedsiębiorstw, z tego w tylko 4 przypadkach jest on większy niż po półroczu 1998. Pozostałe firmy wykazały stratę netto, z czego w 6 przypadkach jest ona większa niż na koniec czerwca poprzedniego roku.

Biorąc za punkt odniesienia wyniki finansowe, notowania giełdowe spółek z tego sektora w okresie trzech kwartałów 1999 roku nie wypadły najgorzej. Na akcjach 11 firm inwestorzy mieli możliwość osiągnięcia dodatniej stopy zwrotu. Rozpiętość zarobków była jednak bardzo duża i zawierała się w przedziale (bez uwzględnienia prowizji dla pośredników giełdowych) od 1,9 proc. (Garbarnia Brzeg) do 134,4 proc. w przypadku zamojskiej Delii. Inwestycja w akcje 6 firm okazała się nieudana. Najmniej (2,4 proc.) stracić można było przetrzymując w portfelu papiery Łukbutu. Największa strata stała się udziałem akcjonariuszy Próchnika. W okresie od ostatniej sesji w 1998 roku do 30 września włącznie kurs akcji łódzkiego holidingu odzieżowego obniżył się z 9,15 zł o 5,15 zł. W ujęciu procentowym daje to 56,3-proc. spadek notowań.