Browar Lublin czeka próba sił
Dzisiejsze WZA Perła Browary Lubelskie (BL) ma zdecydować o nowej emisji akcji. Akcjonariusze będą głosować nad podniesieniem kapitału z 1,38 mln zł do 4,14 mln zł poprzez emisję 27,6 tys. akcji. Ale emisja prawdopodobnie nie dojdzie do skutku, przynajmniej w proponowanej na WZA formie. Powodem jest ostatnie wejście do spółki dwóch dużych udziałowców.
Hubert Gierowski, znany inwestor giełdowy, ma 51 proc. akcji BL, a Małopolski Browar Strzelec, przy pomocy Kredyt Banku kupił 48 proc. akcji firmy. W obu wypadkach były to akcje pracownicze.
Dwaj udziałowcy od początku wykluczali wzajemną współpracę, deklarując chęć zwiększenia udziałów w BL. Adam Brodowski, prezes Strzelca, zapowiedział zablokowanie emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru. Jeżeliby do tego doszło, na konflikcie najwięcej straciłaby lubelska spółka, która potrzebuje pieniędzy na rozwój.
— Mam nadzieję, że obie strony dojdą do porozumienia. Musi zostać określona dalsza polityka rozwoju naszych browarów, czy będziemy producentem regionalnym czy wypłyniemy na szersze wody. Tymczasem robimy swoje. Ten miesiąc zapowiada się rekordowo. Powinniśmy sprzedać w sierpniu około 50 tys. hektolitrów piwa — mówi Czesław Szczepaniak, prezes Perły Browary Lubelskie.
Wejście Huberta Gierowskiego w branżę piwowarską było sporym zaskoczeniem. Może się okazać, że działa on na zlecenie koncernu zachodniego. Nieoficjalnie mówi się o austriackim BBAG, którego przedstawiciele oglądali BL.
BBAG podpisał umowę o współpracy z rzeszowskim Van Purem z opcją na jego przejęcie. Inwestor z Linzu po zakupie Van Pura i wejściu do BL miałby silną pozycję w Polsce południowo — wschodniej.
W konfrontacji z Van Purem Strzelec miałby dwa wyjścia: zachować status quo albo sprzedać Austriakom akcje z zyskiem. PM