Browary lekceważą legalny import piwa

Paweł Mazur
opublikowano: 1999-08-18 00:00

Browary lekceważą legalny import piwa

Producenci z Czech i Holandii stopniowo zwiększają sprzedaż w Polsce

DECYDUJĄCE LATA: Paweł Sudoł, prezes Kompanii Piwowarskiej, nie obawia się na razie konkurencji importowanych piw. Za kilka lat, po zniesieniu barier celnych, może się jednak okazać, że krajowy rynek zostanie zalany nadwyżką taniego zachodniego piwa. fot. ARC

Jeżeli import piwa będzie rósł w dotychczasowym tempie, do Polski trafi w tym roku około 200 tys. hektolitrów piwa. Rodzima branża piwowarska sprzeda w tym czasie prawdopodobnie ponad 20 mln hektolitrów tego napoju.

Według informacji uzyskanych od Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa i Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych FAMMU/FAPA, w ubiegłym roku do Polski najwięcej piwa trafiło z krajów Unii Europejskiej. Jego udział w imporcie sięgnął 65,9 proc. i był podobny jak w roku 1997. Najwięcej piwa z obszaru UE sprowadzono w 1997 i 1998 roku z Holandii. W tys. ton stanowi to odpowiednio 18,7 i 20,8 proc. importu, zaś wartościowo niewiele ponad 2 mln USD i 2,5 mln USD. Z całej UE w 1997 roku wartość piwnego importu sięgnęła 6,6 mln USD. W roku 1998 unijnego piwa sprowadzono już za 8 mln USD.

Czeska konkurencja

Drugie miejsce w imporcie piwa do naszego kraju zajmują kraje CEFTA, które korzystają z kontyngentów i obłożone są cłami niższymi niż pozostali. Ich udział procentowy w imporcie piwa do Polski wyniósł w 1997 r. — 27,3 proc., a w 1998 r. — 26,6 proc. Wśród krajów należących do CEFTA prym wiedzie piwo sprowadzone z Czech. Szczególnie popularne są u nas takie marki jak Budweiser i Pilsner. Do niedawna czeskie browary (pod względem ilości sprzedawanego w Polsce piwa) wyprzedzały nawet holenderskich konkurentów. Początek tego roku wskazuje jednak, że Czesi nie utrzymali tej pozycji. Do marca więcej niż czeskiego sprowadzono piwa nie tylko holenderskiego, ale też duńskiego i niemieckiego. W sumie udział krajów UE i CEFTA w piwnym imporcie do Polski sięgnął w tym czasie ponad 95 proc. i (wartościowo) około 9 mln zł (ponad 2,2 mln USD). Import piwa z USA, RPA, Meksyku czy Chin jest marginalny i nie przekracza z reguły kilku proc. całości.

Na razie niegroźnie

— Import piwa w tej ilości nie zagraża polskim producentom. Liczę na to, że coraz lepsza jakość polskiego piwa i przywiązanie polskich konsumentów do krajowych marek spowodują, że nasi producenci skutecznie odeprą ataki zachodnich wytwórców, nawet po zniesieniu barier celnych — ocenia Paweł Sudoł, prezes Kompanii Piwowarskiej.

Ciemna strona kufla

W 1998 roku sprowadzono do Polski oficjalnie 164 tys. hektolitrów piwa. Drugą stroną medalu jest jednak import nielegalny. Jego skala jest tak duża, że może nawet podwajać oficjalne statystyki. Oznacza to w praktyce, że do Polski trafia z zewnątrz około 400 tys. hektolitrów piwa.