Chłodnia może być niezależnym obiektem lub elementem większego kompleksu przechowalniczego.
Trudno stwierdzić, ile dokładnie chłodni znajduje się w Polsce. Obiekty tego typu są bardzo rozproszone, a na dodatek brakuje dokładnych statystyk. Jednak według Patryka Gościniaka, wiceprezesa świadczącej usługi chłodnicze firmy Pago, rynek chłodniczy jest bliski nasycenia.
Element większej całości
— Rynek jest już podzielony, a walka toczy się między kilkoma największymi graczami. Dlatego, mimo zachęcających perspektyw rozwoju segmentu żywności mrożonej, nowym podmiotom byłoby niezmiernie trudno znaleźć źródło przewagi konkurencyjnej — twierdzi Patryk Gościniak.
Wybór chłodni zależy od potrzeb klienta. Cel jest jeden — chłodzić. Jednak prowadzą do niego dwie drogi. Można dobudowywać chłodnię do zwykłego magazynu lub budować ją jako niezależny obiekt. Według Andrzeja Wrońskiego z firmy Point Park Properties, chłodnie przy zwykłych, tzw. suchych, magazynach są w Polsce dość nieliczne.
— Budowane obecnie magazyny można bez problemu w całości lub części przerobić na chłodnie. Operatorzy takich obiektów wręcz cieszą się, gdy klient zgłasza takie zapotrzebowanie, bo wysokie koszty adaptacji powodują, że najemca jest skłonny do podpisywania dłuższych kontraktów. Przykładem może być nasz nowy kontrakt z firmą Jeronimo Martins Dystrybucja, właścicielem marki Biedronka. Wynajęła ona od nas 23 tys. mkw. w magazynie w podwarszawskim Mszczonowie. Aż 6 tys. mkw. z tego to chłodnie. Umowę zawarliśmy na 15 lat — tłumaczy Andrzej Wroński.
Dobudowywanie chłodni do zwykłego magazynu opłaca się zwłaszcza wtedy, gdy operator obsługuje klienta, który ma do przechowania zarówno towary szybko się psujące, jak i niewymagające niskich temperatur.
Maciej Chmielewski, partner w dziale powierzchni przemysłowych i magazynowych Colliers International, wskazuje jednak inną drogę.
— Duże nakłady oraz ograniczona liczba klientów zainteresowanych magazynami z kontrolowaną temperaturą sprawiają, że realizujemy wyłącznie inwestycje na potrzeby konkretnego najemcy. To dobre rozwiązanie zarówno dla nas, jak i dla zamawiającego, gdyż wybudowanie chłodni na zamówienie jest tańsze niż jej dobudowywanie do istniejącego magazynu — wyjaśnia Maciej Chmielewski.
Ścisła specjalizacja
Jest też grupa przedsiębiorstw specjalizujących się wyłącznie w wynajmowaniu magazynów-chłodni.
— Dotychczas żaden z naszych obiektów nie był budowany z myślą o konkretnym najemcy. Naszym strategicznym założeniem było stworzenie pierwszej w kraju Sieci Krajowych Centrów Dystrybucyjnych, do kompleksowej obsługi logistycznej produktów mrożonych. Oddając do użytku czwarty obiekt w pobliżu Katowic, udało nam się ten cel zrealizować — mówi Patryk Gościniak.