James Bullard, szef oddziału Banku Rezerw Federalnych z St. Louis opowiada się za mocną podwyżką stóp procentowych w amerykańskiej gospodarce, gdyż – jak podkreślił – konieczne jest odzyskanie kontroli nad najwyższą od kilku dekad inflacją.
James Bullardfot. Luke MacGregor/Bloomberg
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
James Bullard, szef oddziału Banku Rezerw Federalnych z St. Louis opowiada się za mocną podwyżką stóp procentowych w amerykańskiej gospodarce, gdyż – jak podkreślił – konieczne jest odzyskanie kontroli nad najwyższą od kilku dekad inflacją.
James Bullard
fot. Luke MacGregor/Bloomberg
Cytowany przez agencję Bloomberg bankier stwierdził, że popiera 50-pkt podniesienie stawki już na majowym posiedzeniu władz monetarnych. Optuje również za jak najszybsza redukcją bilansu Fed.
Chciałbym, aby w drugiej połowie roku kluczowa stopa kształtowała się w przedziale 3-3,25 proc. – powiedział Bullard. Podkreślił, że wiele czynników wskazuje, że wysoka inflacja będzie miała trwały charakter, więc konieczne są zdecydowane działania by sobie z nią poradzić.
Bullard oczekuje wolniejszego wzrostu gospodarczego, choć prognozuje, że będzie on na solidnym poziomie 2,8 proc. w 2022 r., zaś stopa bezrobocia może spaść poniżej 3 proc.
W marcu FOMC, ramię Fed odpowiedzialne za politykę stóp procentowych, po raz pierwszy od 2018 podniósł stawki procentowe. Zwiększyły się one o 25 punktów bazowych do docelowego poziomi 0,25-0,50 proc.