Burzliwą dyskusję wywołała podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych propozycja Platformy Obywatelskiej, by już w 2007 r. wprowadzić dwie stawki podatku PIT - 18 i 32 proc. Rząd planuje, że nastąpi to w 2009 r.
Komisja rozpatrywała w środę rządowy i osiem poselskich projektów nowelizacji ustawy o PIT. Jakub Szulc (PO) powiedział, że projekt Platformy zmierza do realizacji przedwyborczych obietnic PiS, czyli obniżenia podatków i uproszczenia systemu. Według niego, przyjęcie projektu PO kosztowałoby 5,8 mld zł. Według wyliczeń rządu, kosztowałoby jednak 8,3 mld zł.
Barbara Bubula (PiS) zarzuciła posłom PO składanie propozycji "propagandowych i demagogicznych". "Nie respektujecie warunków ekonomicznych" - powiedziała.
Anita Błochowiak (SLD) przekonywała, że rząd mógłby obniżyć podatki, zamiast planowanej wcześniej obniżki pozapłacowych kosztów, z czego się wycofał. "Gdyby PiS chciał zrealizować swoje obietnice przedwyborcze, mógłby to zrobić teraz" - powiedziała Błochowiak. (PAP)