Ostatnie lata nie oszczędzały sektora transportowego — wyzwaniem były pandemia COVID 19, brexit, wojna w Ukrainie czy wreszcie zmiany związane z wdrażaniem pakietu mobilności. Wprowadzanie w życie przepisów pakietu rodziło obawy o sytuację mikro i małych firm transportowych. Wyzwaniem stała się choćby kwestia licencji wspólnotowej. Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą za pomocą samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t zostali objęci wymaganiami formalnymi, które dotychczas obowiązywały jedynie dysponujących flotą pojazdów ciężarowych. Mimo początkowego chaosu informacyjnego i organizacyjnego polska branża transportowa poradziła sobie z tym wyzwaniem.
Z raportu „Transport drogowy w Polsce 2023”, opracowanego na zlecenie związku pracodawców Transport i Logistyka Polska, wynika, że za ponad połowę przychodów branży transportu drogowego odpowiada transport rejestrowany o dmc powyżej 3,5 t, dlatego większość uwagi mediów skupia się wokół transportu pojazdami ciężkimi, zwłaszcza o dmc powyżej 12 t. Warto jednak podkreślić, że aż za ponad 40 proc. przychodów branży odpowiada transport nierejestrowany o dmc do 3,5 t. Przychody z tego transportu wyniosły szacunkowo 80 mld zł (dla porównania: w 2022 r. przychody z całego sektora TSL wyniosły 375 mld zł, w tym z transportu drogowego 190 mld zł). Jest to więc bardzo istotna część branży transportu drogowego w Polsce. O tym, jak ważną rolę w sektorze TSL u nas i w innych krajach europejskich pełni segment transportu lekkiego, świadczy również wzrost liczby zarejestrowanych pojazdów o dmc do 3,5 t. W 2021 r. ich liczba była prawie o jedną piątą większa niż średnia w latach 2013-19. Wzrost nastąpił mimo problemu z ich dostępnością na rynku. Liczba rejestracji pojazdów o dmc między 3,5 a 12 t systematycznie spada zarówno w Polsce, jak też w innych krajach Europy.
Do pozyskiwania zleceń firmy realizujące usługi transportowe pojazdami o dmc do 3,5 t najczęściej używają giełd transportowych.
— Przewoźnicy rejestrujący się na naszej giełdzie to często mikrofirmy dysponujące lekkimi pojazdami o dmc do 3,5 t. Obecnie mamy ponad 32 tys. zweryfikowanych przewoźników na rynkach polskim, niemieckim, hiszpańskim, brytyjskim i włoskim. Co miesiąc przewoźnicy mają u nas dostęp do zleceń o wartości 68 mln zł. Są wśród nich meble, ładunki na paletach, samochody czy przeprowadzki — mówi Michał Brzeziński, prezes giełdy Clicktrans.
Istotną częścią zleceń uzyskiwanych przez tzw. busiarzy na giełdach transportowych są przesyłki drobnicowe. To właśnie transport drobnicowy jest jednym z najszybciej rozwijających się rodzajów transportu drogowego w Polsce. W ostatnich latach rynek rósł w tempie 10-11 proc. rocznie.
