"Byczy" inwestor czeka na mocniejszą korektę na Nasdaq

Tadeusz Stasiuk, CNBC
opublikowano: 2020-09-11 06:48

Znany z „byczego” nastawienia do akcji spółek technologiczny, inwestor Paul Meeks nie zamierza podejmować większych zakupów w tym segmencie rynku póki rynek Nasdaq nie odnotuje co najmniej 20 proc. korekty.

Meeks od późnych lat 90-tych minionego wieku kojarzony jest z dużymi inwestycjami w akcje spółek reprezentujących najbardziej zaawansowane technologie. Stworzony przez niego Independent Solutions Wealth Management, należy do największych funduszy technologicznych na świecie. 

Nasdaq
fot. REUTERS_Shannon Stapleton_Forum

W długoterminowej perspektywie pozostaję optymistą odnośnie akcji technologicznych. Jedyną moja obawę budzi wycena. Doszła do zdecydowanie za wysokich poziomów w przypadku wielu spółek – tłumaczy Meeks.

Uważa, że do końca roku będziemy mieli do czynienia z kolejna falą wyprzedaży, co uatrakcyjni przyszłe inwestycje na rynku Nasdaq.

Korekta musi sięgać co najmniej 20 proc. by akcje ponownie stały się „opłacalne” do zakupu – stwierdził menadżer.  

Tymczasem ostatnie spadki na rynku high-tech sprawiły, że Nasdaq może odnotować najgorszy tydzień na parkiecie od 20 marca. 

Zdaniem Meeks'a katalizatorem kolejnej fali podaży mogą być tarcia na linii Waszyngton-Pekin. 

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że łańcuch dostaw technologii jest spleciony między tymi dwoma narodami. To naprawdę nigdy nie może zostać rozdzielone - powiedział Meeks,