WIG20 podążył w ślady giełd z Frankfurtu, Londynu i Paryża, tracąc ćwierć procent. Z dwumiesięcznych maksimów pod kreskę osunęły się także indeksy Wall Street. Handlu rozruszać nie zdołały ani informacja o uruchomieniu kolejnej transzy pomocy dla Grecji, ani najlepsze od października dane o liczbie wniosków o zasiłek w USA (spadła o 29 tys.). Zarządzający wstrzymują się z decyzjami do czasu osiągnięcia porozumienia wokół amerykańskiego budżetu.
Gwiazdą warszawskiej sesji był ZE PAK (+3,6 proc.). Inwestorzy przypomnieli sobie o producencie energii po raz pierwszy od bladego debiutu w październiku po rekomendacji „kupuj” od banku JP Morgan. Wśród blue chipów przeważały jednak spadki. Drugi dzień z rzędu mocno taniał Lotos (-4,5 proc.). Akcje paliwowej spółki podrożały od początku września o 52 proc. Na inwestorach wrażenia nie zrobiły plany restrukturyzacji Redanu. Mimo zapowiedzi likwidacji nierentownych sklepów papiery dystrybutora odzieży straciły 6,5 proc., zbliżając się do historycznego dołka z listopada.
Mimo kolejnych złych informacji spadkom zdołały oprzeć się notowania Polimeksu Mostostalu (+0,0 proc.). Jak wynika ze wstępnego audytu PwC, wynik spółki za 2011 r. został zawyżony przynajmniej o 188 mln zł. Inwestorzy chętnie kupowali papiery groszowego Internet Group (+4,5 proc.). To efekt informacji o tym, że pakiet 5 proc. akcji spółki nabył inwestor Piotr Wiśniewski.
Byki odpoczęły po grudniowym rajdzie
opublikowano: 2012-12-13 17:50
Zgodnie z zasadą „sprzedawaj fakty” globalni inwestorzy postanowili zrealizować zyski po ogłoszeniu przez Fed czwartego programu skupu obligacji.