Warszawa (PAP) - Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w maju największe - 21 proc. poparcie, o 3 proc. mniejsze niż w kwietniu - uzyskałby SLD - wynika z sondażu CBOS. 18 proc. badanych - o 8 proc. więcej niż ubiegłym miesiącu - chciało głosować na PiS. Samoobronę w ewentualnych majowych wyborach poparłoby 13 proc. wyborców (o 4 proc. mniej).
Na Platformę Obywatelską chciało głosować 12 proc. potencjalnych wyborców o sprecyzowanych sympatiach politycznych - 2 punkty proc. mniej niż w kwietniu.
Ligę Polskich Rodzin chciało poprzeć 10 proc. ankietowanych, czyli niemal tyle samo co przed miesiącem (9 proc.)
W maju chęć głosowania na PSL zapowiedziało 7 proc. wyborców - o 2 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. To najniższy wynik Stronnictwa w ciągu ostatniego roku.
Nie notowane od dłuższego czasu poparcie osiągnęła UW, na którą chciałoby głosować 6 proc. potencjalnych wyborców, o 2 proc, więcej niż w kwietniu. Gdyby UW osiągnęła taki wynik w wyborach jej przedstawiciele znaleźliby się w Sejmie.
Unia Pracy mogłaby liczyć na głosy 4 proc. wyborców. (w kwietniu poparcie dla Unii sięgało 3 proc.).
Wśród pozostałych ugrupowań 3 proc. poparcie uzyskałaby KPEiR, jeszcze mniej wyborców chciało głosować na UPR (2 proc.) oraz ZChN (1 proc.).
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w maju wzięłoby w nich udział 55 proc. ankietowanych (3 punkty proc. więcej niż w kwietniu). Sondaż przeprowadzono w dniach 9-12 maja na liczącej 1264 osoby reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków. (PAP)