Cena złota na rynku spot obniżyła się w piątek o 1,9 proc., do poziomu 3180,46 USD za uncję, niwelując większość wcześniejszych wzrostów. Kontrakty terminowe na złoto w USA spadły o 1,2 proc., do 3187 USD za uncję. Równocześnie kurs dolara amerykańskiego, mimo niewielkiej korekty w ciągu dnia, zanotował czwarty tydzień wzrostów z rzędu.
– Mieliśmy do czynienia z tygodniem pełnym optymizmu wokół negocjacji handlowych, co sprzyjało aprecjacji dolara, a to z kolei ciążyło cenom złota – wyjaśnia Nitesh Shah, strateg ds. surowców w WisdomTree.
Postępy w rozmowach USA–Chiny poprawiły nastroje na rynkach
Na początku tygodnia Stany Zjednoczone i Chiny ogłosiły czasowe ograniczenie wzajemnych ceł wprowadzonych w kwietniu, co poprawiło sentyment na rynkach finansowych. Dodatkowym impulsem była również wizyta prezydenta Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie, która zwiększyła zaufanie inwestorów.
Pewnym wsparciem dla rynku złota okazały się dane z USA – niższa od oczekiwań inflacja i słabsze wskaźniki gospodarcze wzmocniły oczekiwania na kolejne cięcia stóp procentowych przez Fed jeszcze w tym roku.
– Pozytywnym sygnałem jest fakt, że każde większe cofnięcie notowań złota przyciąga kupujących. To pokazuje, że metal szlachetny wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem w obliczu niepewnej sytuacji gospodarczej i inflacyjnej – komentuje Tim Waterer, główny analityk rynku w KCM Trade.
Pomimo ostatnich spadków złoto nadal pozostaje jednym z najlepiej radzących sobie aktywów w 2025 roku – jego wartość wzrosła dotąd o niemal 24 proc. W ubiegłym miesiącu cena przebiła nawet poziom 3500 USD za uncję, bijąc kolejne rekordy.
Czołowe banki inwestycyjne, w tym JPMorgan i UBS, przewidują dalsze wzrosty. JPMorgan spodziewa się, że do drugiego kwartału 2026 roku cena złota osiągnie poziom 4 tys. USD.