Ceny akcji nadal idą w dół

Sebastian Gawłowski
opublikowano: 2002-08-30 00:00

Inwestorzy zareagowali wyprzedażą akcji po ogłoszeniu danych o PKB Stanów Zjednoczonych, choć analitycy podkreślali, że mają one jedynie znaczenie historyczne.

Gracze na całym świecie czekali wczoraj na weryfikację danych o amerykańskim PKB w II kwartale. Choć analitycy spodziewali się kosmetycznej poprawki, korekta mogła wzbudzać niepokój w obliczu wcześniejszych rewizji wskaźnika. Przed miesiącem wstępne dane zweryfikowano z 2,3 proc. do 1,1 proc. Wczoraj amerykański departament handlu jeszcze raz potwierdził, że PKB w II kwartale wzrósł o 1,1 proc.

Mimo że tym razem szacowany poziom amerykańskiego PKB okazał się dokładnie taki sam, gracze na światowych rynkach pozbywali się akcji.

— Dane o PKB są już wartością historyczną. Inwestorzy obserwują wskaźniki wyprzedzające, jak np. poziom zaufania amerykańskich konsumentów, które okazały się rozczarowujące — ocenia Waldemar Bojara, doradca inwestycyjny DM BOŚ.

W jego ocenie, najbliższy okres na światowych giełdach będzie bardzo nerwowy.

— Zbliżająca się rocznica zamachów terrorystycznych i widmo wojny z Irakiem nie zachęcają do kupna akcji. Wydaje się, że spadki na giełdach za oceanem są bardziej prawdopodobne. To pozwoli oczyścić atmosferę na rynkach akcji i stworzy bazę pod przyszłe wzrosty — dodaje doradca inwestycyjny DM BOŚ.

Niewielkie szanse na poprawę ma również rodzimy rynek. Analitycy uważają, że nie ma fundamentalnych podstaw do wzrostu, a niedawnemu odbiciu sprzyjało dyskontowanie obniżki stóp.

— Duża część spółek z indeksu WIG 20 generuje straty. Jest za wcześnie, by mówić o ożywieniu gospodarki. Trzeba poczekać na utrwalenie pozytywnych sygnałów w przyszłych miesiącach. Inwestorzy na rodzimej giełdzie będą obserwować rozwój sytuacji na świecie — mówi Waldemar Bojara.

W tej sytuacji należy oczekiwać przeceny indeksów do poziomów tegorocznych minimów.