Pojawiające się obawy, że Stany Zjednoczone mogą odrzucić iracki wykaz programów zbrojeń, wywindowały notowania ropy do najwyższego poziomu od sześciu tygodni. Prognozy analityków na kolejne dni są równie pesymistyczne. Ceny paliw będą rosły.
W piątek baryłka ropy w dostawach na styczeń w Londynie wzrosła o 0,8 proc., do poziomu 26,00 USD. Także o 0,8 proc. zdrożały kontrakty styczniowe na nowojorskim rynku. Spekulacje dotyczące ewentualnego wybuchu wojny na Bliskim Wschodzie mogą doprowadzić do dalszego wzrostu cen tego surowca — nawet o 2 dolary na baryłce.
Wpływ na notowania paliw mogą mieć wyniki spotkania przedstawicieli OPEC. W czwartek ta grupa producencka ma podjąć decyzję o poziomie dostaw ropy w kolejnych miesiącach.
Niewykluczone, że wydobycie trzeba będzie zwiększyć z uwagi na trwający strajk w Wenezueli.