Ceny ropy próbują się ustabilizować

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-07-16 08:18

Wtorkowy poranny handel na rynku ropy stoi pod znakiem kontynuacji przeceny, jednak podejmowane są pewne próby ustabilizowania notowań. Przewaga czynników podażowych wydaje się jednak dosyć spora, a potencjał wzrostowy mocno ograniczony.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę globalnego benchmarku Brent z opcją dostawy we wrześniu tanieją o 0,3 proc. oscylując na pułapie 84,56 USD za baryłkę. Większa, bo sięgająca 0,4 proc. przecena jest z kolei obserwowana na sierpniowych futures na amerykańską odmianę WTI, która wyceniana jest na 81,58 USD/b.

W ciągu poprzednich dwóch sesji ropa ceny surowca spadły o około 0,6 proc.

Wśród przyczyn spadkowej korekty wymienia się umocnienie dolara, do jakiego doszło po nieudanym zamachu na byłego prezydenta i kandydata do reelekcji, Donalda Trumpa, w której to walucie ropa jest wyceniana.

Ropa naftowa wzrosła w tym roku, wspomagana przez ograniczenia podaży ze strony aliansu OPEC+ i oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA. Jednak słabe dane z chińskiej gospodarki, czołowym konsumencie ropy, budzące obawy o tempo wzrostu gospodarczego budzą obawy o przyszły poziom zapotrzebowania na ropę.

Dane z poniedziałku pokazały, że chiński import ropy spadł zarówno w ujęciu miesięcznym, jak i rocznym w czerwcu do 46,45 mln ton na skutek słabego popytu krajowego.