
Notowania ropy Brent zniżkują podczas czwartkowej sesji o 40 centów, czyli o 0,5 proc., docierając do poziomu 73,63 USD za baryłkę. Cena ropy West Texas Intermediate (WTI) idzie z kolei w dół o 32 centy, czyli o 0,5 proc., dochodząc do pułapu 69,24 USD za baryłkę.
Oba wskaźniki wzrosły w środę o około 3 proc. po tym, jak amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) podała, że zapasy ropy spadły o 9,6 miliona baryłek w tygodniu zakończonym 23 czerwca, znacznie przekraczając 1,8 miliona baryłek prognozowanych przez analityków w ankiecie agencji Reuters.
Liderzy największych światowych banków centralnych potwierdzili w środę, że uważają, że dalsze zaostrzanie polityki monetarnej będzie potrzebne, aby ujarzmić uporczywie wysoką inflację, ale nadal wierzą, że mogą to osiągnąć bez wywoływania jawnej recesji.
Prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell nie wykluczył dalszych podwyżek na kolejnym posiedzeniu banku centralnego, podczas gdy prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde ugruntowała oczekiwania na dziewiątą z rzędu podwyżkę stóp w strefie euro w lipcu.
Zwiększając presję, roczne zyski firm przemysłowych w Chinach, drugim co do wielkości konsumencie ropy na świecie, odnotowały dwucyfrowy spadek w ciągu pierwszych pięciu miesięcy, ponieważ słabnący popyt obniżył marże.