1 czerwca tego roku akcje Českiej zbrojovki (ČZ) wróciły na giełdę w Pradze. Spółka była wcześniej notowana na tym parkiecie od połowy lat 90. zeszłego wieku do listopada 2007 r. Wtedy to po wykupieniu papierów z rąk drobnych akcjonariuszy praska firma Eximat wycofała akcje producenta broni z giełdowego obrotu.

Powrót na rynek kapitałowy nie wiązał się na razie z większym zainteresowaniem akcjonariuszy. Akcjami ČZ praktycznie się nie handluje. Od debiutu kurs spółki zmienił się tylko raz – 2 lipca. Papiery podrożały wtedy 0,28 proc., z 353 CZK na 354 CZK.
To jednak może się zmienić, ponieważ do obrotu trafić mają nowe akcje ČZ. Planowane jest wypuszczenie nowych akcji o wartości do 75 mln EUR oraz sprzedaż tyluż starych papierów, które obecnie należą do firmy Česká zbrojovka Partners SE. Publiczna emisja mogłaby podnieść kapitalizację spółki o prawie 19 proc., z obecnych 10,56 mld CZK do 12,55 mld CZK. ČZ przygotowuje prospekt, który ma następnie zaakceptować nadzorca, jakim w Czechach jest tamtejszy bank centralny.
Pieniądze pozyskane od inwestorów w ramach IPO spółka planuje przeznaczyć na ekspansję zagraniczną. Chce m.in. zbudować zakład produkcyjny w Little Rock w stanie Arkansas w USA. W grę wchodzi również sfinansowanie ewentualnych akwizycji (ich cele nie zostały jeszcze określone) oraz podwyższenie kapitału obrotowego.
„Wierzymy, że możemy odegrać ważną rolę w spodziewanej konsolidacji segmentu broni strzeleckiej i stać się kluczowym partnerem dla sił zbrojnych oraz rozpoznawalną marką premium w Europie i Stanach Zjednoczonych” – deklaruje cytowany w komunikacie Lubomír Kovařík, prezes spółki.
ČZ sprzedała w minionym półroczu łącznie ponad 228,2 tys. sztuk broni, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Jej skonsolidowane przychody wzrosły o 13,5 proc. do 3,4 mld CZK, jednak zysk netto skurczył się o 23,5 proc. do 382 mln CZK.
ČZ z siedziba w mieście Uherský Brod powstała w połowie 1936 r. Stała się słynna przede wszystkim dzięki produkcji pistoletów m.in. ČZ-75 i ČZ-85.