Igor Chalupec, były wiceminister finansów i były prezes PKN Orlen, właśnie złożył rezygnację i stał się również byłym prezesem Ruchu. Informację o dymisji, którą zapowiedzieliśmy w „PB” ponad tydzień temu, potwierdziliśmy nieoficjalnie w trzech różnych źródłach. Sam Igor Chalupec nie odpowiedział ani na nasze pytanie w tej sprawie, ani na prośbę o komentarz.

Jego decyzja oznacza, że w zarządzie balansującego na krawędzi bankructwa Ruchu zostały dwie osoby: Marek Podstawa i Bogumiła Rak. Następcę Igora Chalupca wybierze rada nadzorcza w składzie, zmienionym kilka dni temu. Przewagę mają w niej nowo powołane osoby, związane z wierzycielami dystrybutora: dwie, wskazane przez Alior Bank (Kamil Prokop i Seweryn Kowalczyk) i jeden przedstawiciel wydawców prasy (Artur Sierant). Igor Chalupec jako dotychczasowy właściciel Ruchu ma w nadzorze tylko dwóch przedstawicieli — Janusza Koczyka i Wojciecha Wróblewskiego.
Taki skład rady to rezultat porozumienia, jakie Igor Chalupec zawarł z Alior Bankiem, największym wierzycielem Ruchu. W jego wyniku bank zrolował linie kredytowe i gwarancyjne dystrybutora opiewające łącznie na około 170 mln zł, których termin mijał 5 października. Z naszych informacji wynika, że częścią porozumienia ma być też zastaw na akcjach Ruchu, znajdujących się w posiadaniu kontrolowanej przez Igora Chalupca spółki Lurena Investments. Ani bank, ani Ruch na razie oficjalnie tego nie potwierdzają. Zmiana władz i przedłużenie finansowania to dopiero początek na długiej i niepewnej drodze do uzdrowienia Ruchu. Jak pisaliśmy w „PB”, zdaniem nadzorcy sądowego spółki, musi ona jeszcze dogadać się z Aliorem i wydawcami prasy co do kroków, które pozwoliłyby Ruchowi na złapanie płynnościowego oddechu, a docelowo: znaleźć inwestora, który pomógłby w jego finansowaniu.