Listopad przyniósł spowolnienie tempa wzrostu cen nowych domów w Chinach. To m.in. skutek podjętych przez rząd działań mających na celu schłodzenie nadmiernej koniunktury w tym segmencie rynku, grożącej pęknięciem bańki spekulacyjnej, donosi Reuters.
Średnia cena nowego domu w 70 największych chińskich aglomeracjach wzrosła w listopadzie 2020 r. o 0,1 proc. w porównaniu z październikiem, wynika z oficjalnych danych Narodowego Urzędu Statystycznego (NBS).
To najniższa dynamika od marca br. Miesiąc wcześniej ceny wzrosły o 0,2 proc.
W porównaniu z listopadem 2019 r. ceny zwiększyły się o 4,0 proc. co z kolei jest najniższą aprecjacją od lutego 2016 r. W październiku wskaźnik wzmocnił się o 4,3 proc. rok do roku.
W listopadzie spadła również z 45 do 36 liczba badanych miast w których odnotowano wzrost cen. To najmniej od lutego 2020 r., szczytu pandemii.
Jak podkreślają chiński rynek nieruchomości szybko podniósł się po pandemii Covid-19, a sprzedaż domów i inwestycje rosną w szybkim tempie, co skłoniło rząd do zintensyfikowania wysiłków w celu zmniejszenia zadłużenia sektora w celu ograniczenia ryzyka finansowego.
Wzrost cen jest jednak nierównomierny i koncentruje się przede wszystkim w południowej delcie Rzeki Perłowej i wschodniej delcie Jangcy. Z kolei na północy kraju w niektórych miastach popyt spadł po początkowym gwałtownym wzroście, co skłoniło władze do podjęcia działań zapobiegających krachowi na rynku.
