Szacunki Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) wskazują, że Państwo Środka by poradzić sobie z nadmiarem stali, musi o około 15 proc. zmniejszyć swoje moce produkcyjne w segmencie hutniczym. Produkcja powinna zostać obniżona o co najmniej 200 mln ton w stosunku do 2020 r., co odpowiada wielkością całemu przemysłowy stalowemu Unii Europejskiej. Kolejne 150 mln ton musi zostać „wyzerowane” do końca dekady.
Tymczasem, mimo starań Pekinu, który próbuje zmniejszyć produkcję stali, wiążąc ją z emisjami i celem klimatycznym, w ubiegłym roku osiągnęła ona piąty raz z rzędu poziom ponad 1 mld ton. Z kolei eksport stali, jeden z elementów inspirujących wojnę handlową, wzrósł do dziewięcioletniego maksimum w ubiegłym roku.
Sektor hutniczy odpowiada za około 17 proc. całkowitych emisji gazów cieplarnianych Państwa Środka.
Zdaniem badaczy z CREA, problemy klimatyczne i związane z wydajnością można rozwiązać, radykalnie ograniczając liczbę silnie zanieczyszczających wielkich pieców i przyspieszając wdrażanie technologii niskoemisyjnych, takich jak piece łukowe i zielony wodór. Jednak produkcja stali metodą łukową w Chinach stanowi mniej niż 10 proc. całkowitej produkcji, co jest wynikiem poniżej rządowego celu wynoszącego 15 proc. na rok 2025.