8 lipca Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nałożyła na Marka Falentę, znanego inwestora giełdowego, który jest podejrzany o udział w tzw. aferze podsłuchowej i jego bliskich 976 tys. zł kary za „niewykonanie obowiązków informacyjnych w związku z posiadaniem akcji spółki Dom Maklerski IDM”. Decyzja dotarła na rynek z dużym opóźnieniem i to tylko dlatego, że poinformował o niej… sam inwestor w specjalnym oświadczeniu. KNF o nałożeniu kary nie poinformowała. Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF tłumaczy, że nie ma takiego obowiązku. Potwierdzają to prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, jednak KNF nie jest konsekwentna w tej materii i często o karach informuje (tylko w tym roku zrobiła tak ponad 20 razy). Tak było nawet w dniu nakładania kary na Marka Falentę – na tym samym posiedzeniu KNF nałożyła karę 0,5 mln zł kary na Platformę Mediową Point Group (PMPG) i poinformowała o tym w komunikacie podsumowującym posiedzenie.

„Decyzję tę traktuję jako polityczną i uważam, że ma ona związek z postępowaniem przeciwko mojej osobie w sprawie tzw. afery taśmowej, które toczy się w prokuraturze. Wraz z moimi bliskimi będziemy składać na nią skargę” – czytamy w oświadczeniu Marka Falenty.
Przedsiębiorca przekonuje, że został skrzywdzony.
„Działania KNF odbieram jako próbę nacisku łudząco przypominającą obecną sytuację tygodnika „Wprost” czy też mechanizmy prezentowane w nagraniu rozmowy Ministra Bartłomieja Sienkiewicza i Prezesa Marka Belki, stosowane wobec Zbigniewa Jakubasa. Nie mam jednak wiedzy na temat ich ewentualnego motywu. Być może zbyt późno ogłosiłem swoją decyzję dotyczącą wycofania się z biznesu” – głosi oświadczenie.
Co na to KNF?
- Nie będziemy komentowali oświadczenia Marka Falenty – mówi Maciej Krzysztoszek.
Czego dotyczy kara? Marek Falenta został znaczącym akcjonariuszem DM IDMSA w 2006 r., po tym jak sprzedał mu za 450 mln zł Electusa. Pod koniec 2011 r. zdecydował się sprzedać akcje brokera i skoncentrować na telekomunikacyjnym Hawe. Nie wiadomo w jaki sposób, według KNF, doszło do naruszenia prawa.
„Decyzja KNF dotyczy wydarzeń sprzed lat, w sprawie toczącej się od 2009 r. Została wydana jednak dwa dni przed tym, jak postanowieniem sądu prokuratura została zobowiązana do oddania mi nieadekwatnego poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł. W moim przekonaniu zbieżność nie jest przypadkowa. Jak dotąd nie przedstawiono mi bowiem żadnych dowodów świadczących o moim rzekomym udziale w aferze taśmowej. Od kilku tygodni próbuje mi się jednak przypisać udział w kilku różnych sprawach noszących znamiona przestępstwa. Parafrazując klasyka, człowiek już jest. Teraz szuka się na niego paragraf” – oświadcza Marek Falenta.
Kara nałożona na Marka Falentę jest wysoka, jak na karę za nienależyte wykonanie obowiązków informacyjnych. Oprócz PMPG, w tym roku dostały je m.in. Energomontaż-Południe (300 tys. zł), Rafako (500 tys. zł), CEDC (800 tys. zł), Huta Szkła Irena (150 tys. zł), Advadis (150 tys. zł). Najwyższą karę – 5,7 mln zł za wielokrotne naruszenie obowiązków informacyjnych otrzymał Platinum Platinum Prestige Capital.