CIĘCIA STÓP NIE ULECZĄ KONIUNKTURY NA GPW
Analitycy są przekonani, że ostatnia decyzja RPP nie poprawi nastrojów inwestorów
Zdaniem giełdowych specjalistów, obniżka przez NBP stóp procentowych jest już wliczona w ceny akcji. Tym samym ruch banku centralnego nie pomoże powrotowi na giełdę hossy. Wzrost cen akcji zapewniłyby przede wszystkim lepsze wyniki finansowe spółek oraz ustabilizowanie sytuacji na świecie.
— Obniżka stóp procentowych została już dawno zdyskontowana przez rynek kapitałowy — uważa Roman Sosnowski, doradca inwestycyjny WBK AIB Asset Management.
Zdaniem doradcy, inwestorzy spodziewali się większej obniżki.
— Rynek zdyskontował już tę informację, właściwie w ciągu dwóch wzrostowych sesji na początku tygodnia. Zresztą kroku takiego należało się spodziewać, po podobnym ruchu dokonanym przez banki centralne w Europie Zachodniej — dodaje Jacek Radziwilski, analityk HSBC Securities.
— Podobnie jak przedostatnie obniżki stóp procentowych nie spowodowały polepszenia koniunktury, ta również nie wpłynie na ceny papierów — mówi Tomasz Pokrywka, analityk Raiffeisen Capital & Investment Polska (RCI).
Co zamiast stóp
Pytanie, jakie się nasuwa każdemu inwestorowi, to, co ma sprzyjać rozwojowi koniunktury, jeśli nie obniżka stóp procentowych (na całym świecie obniżka stóp jest bardzo istotnym sygnałem do wzrostu cen akcji).
— Na polepszenie giełdowej koniunktury na naszym parkiecie szybko bym nie liczył. Będzie tak, gdy poprawią się wyniki finansowe spółek. Można też powiedzieć, iż impulsem do wzrostów mógłby być po prostu głębszy spadek cen akcji — mówi Roman Sosnowski.
Źródła bessy
Według Jacka Radziwilskiego, dekoniunktura ma swoje źródła w coraz gorszej kondycji polskich przedsiębiorstw. Rentowność, zarządzanie firmą, kontrola kosztów, rachunkowość, konkurencyjność produktów — oto tylko niektóre segmenty firm wymagające poważnej naprawy.
Obok kłopotów samych spółek coraz większym problemem dla inwestorów, szczególnie zagranicznych, będzie stan naszej gospodarki w wymiarze makroekonomicznym. Chodzi przede wszystkim o wzrost gospodarczy — prognozy pozarządowych ekonomistów 3-proc. wzrostu PKB w przyszłym roku mogą okazać się nazbyt optymistyczne.
— Na razie trudno mówić o dobrym klimacie inwestycyjnym. Nie zostało zażegnane do końca niebezpieczeństwo kryzysu na Dalekim Wschodzie, Rosji i w Ameryce Południowej — twierdzi Tomasz Pokrywka.
— Pesymistyczne prognozy przedsiębiorstw też nie skłaniają do inwestycji na giełdzie — konkluduje Roman Sosnowski.
Dlaczego stopy
Obniżka stóp procentowych jest impulsem do wzrostu cen akcji.
Wraz z obniżeniem stóp, obniżane jest oprocentowanie kredytów, w tym i dla przedsiębiorstw. Firmy mając dostęp do tańszego pieniądza biorą więcej kredytów i finansują swoją działalność posiłkując się cudzymi środkami. Dzięki temu szybciej mogą się rozwijać i poprawiać wyniki finansowe (model teoretyczny).
Druga przyczyna wzrostu zainteresowania giełdą, to obniżka oprocentowania lokat bankowych. Osoby fizyczne mając mniejsze zyski z lokat poszukują alternatywy. Taką stworzyć może giełda lub fundusze powiernicze. Zamiast nieść pieniądze do banku, oddają do funduszu lub bezpośrednio inwestują (w Polsce nie ma tradycji inwestowania, więc mechanizm ten nie do końca się sprawdza).
JESZCZE NIE TERAZ: Tomasz Pokrywka, analityk Raiffeisen Capital & Investment (po prawej) i Jacek Radziwilski, analityk HSBC Securities, są zgodni co do tego, że obniżone stopy procentowe nie będą miały poważnego wpływu na kurs akcji. fot. Borys Skrzyński, Małgorzata Pstrągowska