Wysokie ceny towarów stalowych napędzają wyniki producentów. Giełdowy Cognor osiągnął po drugim kwartale 2021 r. rekordowy poziom EBITDA – 114 mln zł, prawie 193 proc. więcej niż rok wcześniej. Akcjonariusze na koniec roku mogą się też spodziewać wysokich zysków i dywidendy.
Produkcja stali rośnie na świecie
Stalowa hossa do czerwoności rozgrzewa także piece hutnicze. Po latach spadków produkcja w Unii Europejskiej wzrosła w drugim kwartale 2021 r. – i to aż o 33,4 proc. Stany Zjednoczone zanotowały nieco ponad 20-procentowy wzrost, a Chiny 10,5 -procentowy, jednak w Państwie Środka w poprzednich latach produkcja nie spadała, więc nie ma tu efektu niskiej bazy. Najwięcej, bo aż o 55,8 proc., zwiększyła się produkcja stali w Ameryce Południowej. Polska zanotowała wzrost o 12,7 proc. Wskaźnik mógł być większy, ale ArcelorMittal Poland wygasił wielki piec w Krakowie, co ograniczyło zdolności wytwórcze. Inni producenci pracowali pełną parą. Cognor wyprodukował w drugim kwartale 2021 r. 159 tys. ton, czyli 117 proc. potencjału.

– Planowaliśmy przeprowadzić remonty, zwłaszcza w zakładzie w Gliwicach, które zwiększą moce i efektywność produkcji, ale ze względu na wysokie ceny i duże zapotrzebowanie klientów przesunęliśmy inwestycje na kolejne kwartały – mówi Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru.
Dodaje, że ostatnio spadają ceny złomu oraz rudy i węgla, co powinno powstrzymać dalszy wzrost cen stali, a może nawet nieco je obniżyć i pozwolić Cognorowi wykonać odłożony na później remont. Krzysztof Zoła podkreśla jednak, że już działające i planowane do wprowadzenia w Unii Europejskiej środki ochrony rynku stalowego nie pozwolą na powrót cen do poziomu sprzed pandemii COVID-19.
Budownictwo dotkliwie odczuło wzrost cen stali
Droga stal od miesięcy spędza sen z powiek budowlańcom i finansującym branżę instytucjom. Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych oszacowała, że wprawdzie w branży budowlanej spadła w drugim kwartale liczba bankructw, ale z 20 do 30 wzrosła liczba podmiotów niewypłacalnych.
– Krajowe instytucje finansowe z coraz większym niepokojem obserwują sytuację na rynku surowców i materiałów wykorzystywanych przez branżę budowlaną. Zanotowane w ostatnich kilkunastu miesiącach znaczące wzrosty cen m.in. stali, drewna czy tworzyw sztucznych powodują, że długoterminowe kontrakty zawierane często jeszcze przed wystąpieniem pandemii mają coraz mniejsze szanse, by pozostały rentowne – twierdzi Janusz Władyczak, prezes KUKE.
Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, podkreśla, że w ostatnich tygodniach ceny materiałów zaczęły się stabilizować, lecz zatrzymały się na bardzo wysokim poziomie.
– Branża budowlana nadal nie może więc złapać oddechu i bacznie obserwuje rozwój sytuacji, zwłaszcza na rynku stali – dodaje Damian Kaźmierczak.
Krzysztof Zoła spodziewa się natomiast, że najbliższych miesiącach koniunktury na rynku stali nie będzie już napędzał głównie popyt z budowlanki – zakłada napływ zamówień z motoryzacji, która ostatnio była w kryzysie. Zyskać ma na tym HSJ, należąca do grupy Cognor, produkująca wyroby na potrzeby sektora samochodowego.